Challenger Poznań: Hubert Hurkacz przegrał z rywalem i deszczem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hubert Hurkacz nie sprostał rywalowi z Brazylii, ulegając mu ostatecznie w dwóch setach. Polak zagra jeszcze w grze podwójnej z Janem Zielińskim.

Hubert Hurkacz długo czekał na swój mecz, bowiem oba pojedynki wcześniej zaplanowane na korcie centralnym były bardzo zacięte. Występujący z dziką kartą tenisista z Wrocławia, w I rundzie trafił na Andre Ghema. [ad=rectangle] Choć początkowo nad Poznaniem było słonecznie, tuż przed spotkaniem Polaka warunki się zmieniły, zaczął padać deszcz. Opady nie były jednak obfite i nie zdecydowano się na przerwanie żadnego trwającego spotkania.

Ghem od początku imponował spokojem i regularnością, w tym elemencie górując nad Polakiem. Hurkacz sprawiał wrażenie zdenerwowanego, długo nie mógł wejść w mecz. Już w trzecim gemie stracił serwis, a Brazylijczyk szybko dołożył także drugie przełamanie. Niewymuszone błędy naszego reprezentanta były kopalnią punktów dla rywala.

Deszcz zaczął padać intensywniej, ale żaden z zawodników nie protestował. Po krótkiej przerwie nic się nie zmieniło. Hurkacz wygrywał tylko pojedyncze akcje, zaś Ghem przez cały czas był regularny. W drugiej odsłonie oddał posiadaczowi dzikiej karty tylko jednego gema.

- Zagrałem niestety bardzo słaby mecz. Miałem parę okazji, których nie wykorzystałem. Przegrałem swój serwis na początku drugiego seta, a tak naprawdę wtedy mogła się zacząć walka - powiedział po meczu polski tenisista.

Poznań Open, Poznań (Polska) ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 64 tys. euro wtorek, 14 lipca I runda gry pojedynczej:

Andre Ghem (Brazylia) - Hubert Hurkacz (Polska, WC) 6:2, 6:1

Źródło artykułu: