Chce wyrzucić giganta z Ligi Mistrzów. Mówi o "magicznej nocy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Imanol Alguacil
Getty Images / / Na zdjęciu: Imanol Alguacil
zdjęcie autora artykułu

- Nie mamy żadnych wątpliwości, że zawodnicy, ja, po prostu wszyscy, pójdziemy po to - stwierdził trener Realu Sociedad, Imanol Alguacil. Szkoleniowiec zapowiada walkę z Paris Saint-Germain o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Real Sociedad w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain przegrał 0:2. Paryżanie, którzy byli faworytem dwumeczu jeszcze przed jego rozpoczęciem, rozkręcili się dopiero w drugiej połowie. Jedną z bramek zdobył niezawodny Kylian Mbappe.

Hiszpański zespół ma w swoich szeregach nieco mniej znane nazwiska. Imanol Alguacil wierzy jednak, że prowadzona przez niego drużyna będzie w stanie namieszać we wtorkowym starciu. Choć szkoleniowiec bierze również pod uwagę klasę przeciwnika.

- Wiemy, że będzie ciężko, że Paris Saint-Germain jest jednym z pretendentów do gry w finale, ale nie mamy żadnych wątpliwości, że zawodnicy, ja, po prostu wszyscy, pójdziemy po to. Myślę, że możemy tego dokonać. Musimy jednak zrobić wiele rzeczy dobrze, ponieważ mierzymy się z niesamowitą drużyną - stwierdził Alguacil.

ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia

- Ale dlaczego nie, jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli? Dlaczego nie możemy odwrócić sytuacji i marzyć o magicznej nocy, podczas której wyeliminujemy Paris Saint-Germain? - dodał.

Szkoleniowiec Realu Sociedad odniósł się też do pierwszego spotkania. - Przez pierwszą godzinę graliśmy na tym samym poziomie co oni. Zadecydowały drobne szczegóły, nawet prezenty od nas, że zakończyło się wynikiem 2:0 - podsumował.

Zobaczymy, czy atut własnego boiska pomoże ekipie z La Liga. Mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów Real Sociedad - PSG we wtorek o godzinie 21:00. Transmisja w Polsacie Sport Premium 2.

Zobacz też: Premier League: ofensywa totalna Arsenalu. Jakub Kiwior z asystą Jens Lehmann, legenda Arsenalu: Ten Polak może nawet potroić swoją wartość

Źródło artykułu: WP SportoweFakty