Przypomniał, co robił Tomaszewski. "To był dopiero folklor"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
zdjęcie autora artykułu

Cezary Kucharski postanowił wbić szpilkę legendarnemu bramkarzowi. Był piłkarz w mediach społecznościowych przypomniał sytuacje z czasów, gdy Jan Tomaszewski prowadził łódzkie drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

Jan Tomaszewski jest postacią słynącą z kontrowersyjnych wypowiedzi. Jeden z najwybitniejszych polskich bramkarzy w historii po zakończeniu kariery zaliczył jedynie krótkie epizody na ławce trenerskiej.

Jako szkoleniowiec 75-latek nie sprawdził się. Profil "Usiądź, opowiem ci o piłce" za pośrednictwem platformy X przypomniał jego drugie podejście do ŁKS-u Łódź, które zakończyło się fiaskiem.

Już w swoim premierowym meczu z Rakowem Częstochowa Tomaszewski został wyprowadzony z równowagi. Doszło do tego, że w przerwie spotkania oznajmił swoim podopiecznym, że podaje się do dymisji.

Pięć lat wcześniej miał okazję poprowadzić drużynę Widzewa Łódź. Piłkarze byli zaskoczeni metodami treningowymi byłego golkipera. Na polecenie trenera ćwiczyli między innymi dośrodkowania wślizgiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Do obu wymienionych sytuacji w mediach społecznościowych odniósł się Cezary Kucharski. Emerytowany piłkarz nie szczędził złośliwości pod adresem kolegi po fachu. - Jan Tomaszewski jako trener to był dopiero folklor - skwitował.

Czytaj więcej: Upublicznili kontrakt gwiazdy Barcelony. To dlatego zarabia więcej niż Lewandowski UEFA ogłosiła pomoc dla Rakowa. Jest decyzja

Źródło artykułu: WP SportoweFakty