Śląsk dalej żyje! Start nie wykorzystał dwóch "meczówek"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Sebastian Borowski  / Barret Benson w walce z koszykarzami Śląska Wrocław
PAP / Sebastian Borowski / Barret Benson w walce z koszykarzami Śląska Wrocław
zdjęcie autora artykułu

Długo nie zapowiadało się na emocje, ale WKS Śląsk Wrocław roztrwonił 18 punktów przewagi. Ostatecznie pokonał Polski Cukier Start Lublin 97:95, a w dogrywce otwarty rzut na zwycięstwo miał Tomislav Gabrić.

W Lublinie WKS Śląsk prowadził różnicą 16 punktów, ale przegrał, bo Start zaliczył kapitalny finisz. Tym razem wrocławianie rekordowo mieli 18 "oczek" więcej od rywali i... zrobiło się ciekawie.

Lublinianie w czwartej kwarcie rzucili się w szaloną pogoń. Nie do zatrzymania był Liam O'Reilly, ważne rzuty trafiał Trey Wade. Start odrobił straty i miał akcję na zwycięstwo.

Podobnie, jak przed tygodniem w Gliwicach, wziął ją na siebie O'Reilly, ale tym razem chybił. Potrzebna była dogrywka. W niej ponownie to goście mieli akcje, która mogła zapewnić im triumf.

Po trójce Marka Klassena Śląsk prowadził 97:95. Ostatnia akcja należała do rywali - tym razem jednak rzutu nie oddawał O'Reilly. Piłkę otrzymał zupełnie niepilnowany Tomislav Gabrić. Ten miał czas, żeby przymierzyć, jednak piłka trafiła tylko w obręcz.

26 punktów i 17 zbiórek Barreta Bensona czy 26 oczek i sześć asyst O'Reilly'ego nie pomogły Startowi odnieść 13. wygranej w sezonie.

Dla Śląska wygrana jest bezcenna. Podopieczni Jacek Winnicki pozostają w grze o play-off. Klassen do 18 punktów dołożył dziewięć asyst, a skuteczniejszy od niego był jedynie Hassani Gravett.

Teraz Śląsk ma prawie trzy tygodnie przerwy. Wrocławianie nie zagrają w nadchodzącym Pekao S.A. Pucharze Polski (15-18 lutego), a potem dochodzi przerwa reprezentacyjna. W tym czasie być może do zdrowia i do gry wrócą kontuzjowani gracze, jak chociażby Łukasz Kolenda.

WKS Śląsk Wrocław - Polski Cukier Start Lublin 97:95 (26:22, 26:19, 26:22, 11:26, d. 8:6)

Śląsk: Hassani Gravett 21, Mark Klassen 18, Daniel Gołębiowski 17, Artsiom Parakhouski 14, Dusan Miletić 12, Mateusz Zębski 9, Jakub Nizioł 3 (10 zb), Andrii Voinalovych 3, Aleksander Wiśniewski 0.

Start: Barret Benson 27 (17 zb), Liam O'Reilly 26, Trey Wade 14, Jabril Durham 11, Tomislav Gabrić 8, Jakub Karolak 5, Filip Put 5, Roman Szymański 0, Bartłomiej Pelczar 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Trefl Sopot 38 27 11 3251 3006 65
2 King Szczecin 37 25 12 3323 3098 62
3 Anwil Włocławek 35 25 10 2999 2719 60
4 WKS Śląsk Wrocław 39 21 18 3078 3205 60
5 PGE Spójnia Stargard 38 19 19 3093 3017 57
6 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 35 21 14 3060 2825 56
7 Legia Warszawa 34 20 14 2918 2825 54
8 MKS Dąbrowa Górnicza 34 17 17 3231 3119 51
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
14 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Zobacz także: Żona reprezentanta Polski złożyła zeznania na policji Cóż to była za pogoń! Wielkie emocje w "meczu o życie"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty