Ferrari idzie za ciosem. Dwa transfery z Mercedesa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Loic Serra (z lewej) i Jerome d'Ambrosio
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Loic Serra (z lewej) i Jerome d'Ambrosio
zdjęcie autora artykułu

Ferrari kontynuuje proces wzmacniania swojego zespołu. W 2025 roku do ekipy dołączy Lewis Hamilton, ale Włosi zadali Mercedesowi dwa inne ciosy. W poniedziałek ogłoszono, iż do Maranello przenoszą się również Loic Serra i Jerome d'Ambrosio.

O tym, że Loic Serra i Jerome d'Ambrosio mają trafić z Mercedesa do Ferrari mówiło się już od jakiegoś czasu. Transfer Francuza, który do tej pory zajmował w niemieckim zespole stanowisko dyrektora ds. wydajności, ustalono już przed rokiem. Serra ma jednak bardzo długi okres wypowiedzenia i zakazu konkurencji, dlatego pracę w Maranelo rozpocznie dopiero 1 października.

Serra ma bardzo bogate doświadczenie w Formule 1. Najpierw był inżynierem Michelina, a gdy francuska firma oponiarska postanowiła opuścić królową motorsportu, przeniósł się do BMW Sauber. Po wycofaniu się niemieckiej ekipy z F1, inżynier przeniósł się do Mercedesa. W Brackley zajmował szereg stanowisk związanych z aerodynamiką, zanim trafił na stanowisko kierownicze ds. osiągów.

Z kolei d'Ambrosio ledwie kilkanaście miesięcy temu nawiązał relację z Mercedesem. Trafił tam po okresie pracy w Formule E w zespole Venturi, gdzie poznał Susie Wolff - prywatnie małżonkę Toto Wolffa, najważniejsze osoby w ekipie z Brackley. Belg, który ścigał się w F1 przez jeden sezon, był zastępcą Wolffa i nadzorował program juniorski Mercedesa.

ZOBACZ WIDEO: Szalony dzień zawodnika Grand Prix. O tym mogą nie wiedzieć kibice

Chociaż d'Ambrosio był wymieniany jako ewentualny następca Wolffa na stanowisku szefa Mercedesa, to na początku 2024 roku postanowił odejść z firmy. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Belg miał dość podróży do Wielkiej Brytanii i źle znosił życie na Wyspach.

W Ferrari były kierowca F1 ma zajmować stanowisko zastępcy szefa zespołu, więc będzie prawą ręką Frederica Vasseura. Pracę w Maranello również rozpocznie 1 października.

W roku 2025 do Ferrari przeniesie się Lewis Hamilton, co jest jednym z gorętszych transferów w historii F1. Na tym najprawdopodobniej nie koniec, bo Włosi będą próbowali ściągnąć do Maranello kolejnych inżynierów z Brackley, tak aby Brytyjczyk mógł się poczuć pewnie w nowym otoczeniu.

Ruchy między pracownikami odbywają się też w drugą stronę. Wkrótce pracę w Mercedesie ma rozpocząć Simone Resta, który przez lata był jednym z czołowych inżynierów Ferrari, w ostatnim okresie oddelegowanym do pracy w Haasie. Z kolei Laurent Mekies, dyrektor sportowy włoskiej ekipy, dość niespodziewanie postanowił odejść z Maranello i z początkiem 2024 roku objął stanowisko szefa zespołu Visa Cash App RB.

Czytaj także: - Schumacher znów w F1? To może być jego ostatnia szansa - 28 mln dolarów na stole. Czy skusi go ogromna podwyżka?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty