Lepien ze startu wyszli obydwaj przyjezdni. Zbigniew Suchecki szybko uporał się z Rosjaninem. Następnie "Suchy" wyruszył w pogoń za Andersenem. Biełousowa ścigać próbował Norbert Kościuch, jednak popularny "Norbi" nie zdołał przeprowadzić skutecznego ataku. Mecz kończy się remisem!

-> KS Toruń: Odliczanie do powrotu Warda. Kto pójdzie w odstawkę?

Ponownie pod taśmą ruszał się Mads Korneliussen. Tym razem Duńczykowi przyniosło to korzyść, bowiem przez moment wysforował się na czoło stawki. Nie trwało to jednak zbyt długo. Zbigniew Suchecki ponownie pokazał klasę i w doskonałym stylu wyminął przeciwnika. Michał Piosicki dwoił się i troił, aby dogonić Witalija Biełousowa, lecz bezskutecznie.

Jakub Jamróg popisał się dobrym refleksem na starcie, jednak szybko minął go Norbert Kościuch. Jonas Davidsson ponownie zaprezentował kompletnie bezbarwną jazdę. Szwed miał kłopot z płynnym pokonywaniem łuków. Nie potrafił nawet zmniejszyć dystansu do przeciętnie radzącego sobie Oskara Polisa.

-> Zobacz galerię z pięknymi podprowadzającymi!

Na starcie ruszał się Mads Korneliussen. Duńczyk ukarał sam siebie, bowiem z tejże przyczyny znalazł się na ostatniej lokacie. Hans Andersen ponownie pojechał po pewne zwycięstwo. "Ugly Duck" wypracował bardzo dużą przewagę nad Adrianem Gomólskim. Problemy z płynną jazdą miał Bjarne Pedersen.

Start wygrali przyjezdni. Norbert Kościuch szybko przedarł się przed Madsa Korneliussena. Hans Andersen bez większego problemu pomknął po trzy punkty. Jonas Davidsson nie włączył się w walkę o punkty. Bieg bez emocji. Kolejność na mecie ustaliła się tuż po starcie.

13:43 - zawodnicy powrócili do parku maszyn. Za kilka chwil pierwszy bieg.

13:35 - początek prezentacji. Obecnie na trybunach znajduje się około 600 kibiców, w tym 80 fanów z Łodzi.

13:30 - zawody zostaną rozegrane według II zestawu startowego. Trwa równanie nawierzchni, niebawem rozpocznie się prezentacja.

13:18 - teraz testowe okrążenia wykonują gnieźnianie - Bjarne Pedersen i Jonas Davidsson.

13:15 - rozpoczęła się próba toru. Ze strony Orła biorą w niej udział Oskar Polis oraz Jakub Jamróg.

13:05 - obecnie na gnieźnieńskim stadionie znajduje się około 200 osób. Do pierwszej stolicy Polski przyjechali także kibice łódzkiego Orła.

13:03 - składy potwierdzone. Z numerem siódmym pojedzie Szymon Grobelski. Drugim juniorem w składzie miejscowych będzie Dawid Wawrzyniak. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, Kamila Adamczewskiego zastąpi Mads Korneliussen.

13:00 - do pierwszego starcia tych dwóch drużyn doszło 26 kwietnia w Łodzi. Wówczas mecz zakończył się zwycięstwem Orła 49:40. Miejscowych do triumfu poprowadził Mariusz Puszakowski, który wywalczył piętnaście punktów. Najsilniejszym ogniwem przyjezdnych był Bjarne Pedersen, zdobywca 14 "oczek". Relację z tego meczu znajdą Państwo
tutaj.

12:55 - w Gnieźnie panuje dość ciepła pogoda. Niebo jest lekko zachmurzone, ale nie zanosi się na kolejne opady deszczu. Tor jest w dobrym stanie.

Jak niedzielne mecze typują eksperci SportoweFakty.pl?
-> Typy Krzysztofa Cegielskiego
-> Typy Rafała Dobruckiego
-> Typy Władysława Komarnickiego
-> Typy Sławomira Kryjoma
-> Typy Mariana Maślanki
-> Typy Marty Półtorak
-> Typy SportoweFakty.pl

W drugiej odsłonie tegoż wyścigu najlepiej spod taśmy wyruszył Dawid Wawrzyniak. W mgnieniu oka dołączył do niego także Michał Piosicki. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu był dość wolny na dystansie, co bezlitośnie wykorzystał Oskar Polis. Pewny triumf "Pieska".

Szymon Grobelski nie wyjechał na tor, za co został wykluczony. Nierówny start. Powtórka w trzyosobowym zestawieniu. Oskar Polis otrzymał ostrzeżenie za utrudnianie rozpoczęcia wyścigu.

Miejscowi dobrze wyszli spod taśmy, ale na wyjściu z pierwszego łuku podniosło motocykl Bjarne Pedersena. Duńczyk zajechał tor jazdy Adrianowi Gomólskiemu. Na tym incydencie skorzystał Witalij Biełousow, który objął prowadzenie. Borys Miturski zanotował defekt na ostatniej lokacie.

Czerwono-czarni rozegrali na swoją korzyść pierwszy łuk i objęli podwójne prowadzenie. Jakub Jamróg na drugim okrążeniu zdołał wyprzedzić Dawida Wawrzyniaka. Zbigniew Suchecki bez najmniejszego problemu pomknął po trzy punkty. "Suchy" zwyciężył z dość dużą przewagą nad łodzianinem.

Znów na torze nie pojawił się Szymon Grobelski.

-> Sprawdź swoją wiedzę! Rozwiąż nasz quiz żużlowy!

Zbigniew Suchecki wygrał start, a następnie wypracował sobie dużą przewagę nad Witalijem Biełousowem. "Suchy" odnotował pewny triumf. Bieg bez historii. Na trasie nie działo się kompletnie nic. Spore różnice pomiędzy zawodnikami. Borys Miturski minął linię mety na zdefektowanym motocyklu.

Michał Piosicki wjechał w taśmę. Powtórka w trzyosobowym zestawieniu.

Ponownie ze startu wystrzelił Zbigniew Suchecki. "Suchy" miał ogromnego pecha! Rodowity gorzowianin zanotował defekt na prowadzeniu. Dawid Wawrzyniak jechał daleko z tyłu. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu nie liczył się w walce o punkty. Triumf Hansa Andersena.

Łodzianie lepiej rozegrali pierwszy łuk i objęli podwójne prowadzenie. Jonas Davidsson ponownie prezentował się bardzo mizernie. Norbert Kościuch toczył zacięty bój z Borysem Miturskim. Starania "Norbiego" przyniosły oczekiwany rezultat. Gnieźnianin dowiózł do mety dwa "oczka". Defekt Szweda na ostatniej pozycji.

Szymon Grobelski znowu nie pojawił się na torze. Czerwono-czarni początkowo jechali na dwóch pierwszych lokatach, ale Jakub Jamróg popisał się znakomitym atakiem, dzięki czemu wyminął Adriana Gomólskiego. Następnie osamotniony łodzianin wyruszył w pogoń za Bjarne Pedersenem, jednak jego wysiłki nie przyniosły wyniku.

-> Znamy czternastu uczestników GP Challenge w Rybniku

Ze startu zdecydowanie lepiej wyszli przyjezdni. Michał Piosicki zanotował defekt motocykla już na pierwszym łuku. Hans Andersen niezagrożenie pomknął po zwycięstwo. Bjarne Pedersen za wszelką cenę chciał wyminąć Oskara Polisa, ale to się nie udało. "Piesek" otrzymał upomnienie za nieprawidłowy dojazd pod taśmę.

Czerwono-czarni prowadzili od startu do mety. Oskar Polis nie zdołał zagrozić przeciwnikom. Ponownie pewny triumf zapisał na swym koncie Zbigniew Suchecki. Bieg bez historii.

Przerażający upadek! Borysa Miturskiego wyrzuciło pod bandę. Z nawierzchnią zapoznał się także Jakub Jamróg. Motocykl jednego z zawodników poszybował w okolice maszyny startowej. Bardzo feranie to wyglądało. Na torze dwie karetki! Uff, Borys Miturski podniósł się o własnych siłach. Do Jamroga zostały wyciągnięte nosze. Łodzianin jest przytomny. W powtórce zastąpi go Oskar Polis. Borys Miturski wykluczony za przerwanie wyścigu. Obaj zawodnicy Orła Łódź nie wyjadą już na tor w tym meczu. U Jakuba Jamroga jest problem z prawą nogą, a dokładniej z kostką, z kolei Borys Miturski ma rozciętą lewą rękę i narzeka na ból barku.

-> Lista startowa finału Indywidualnych Mistrzostw Polski w Gorzowie

Kapitalny start Adriana Gomólskiego. Do wychowanka gnieźnieńskiego klubu szybko dołączył Bjarne Pedersen. Oskar Polis miał kłopot z płynnym pokonywaniem łuków. Mads Korneliussen usiłował wyminąć rodaka, jednak jego wysiłki nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Czerwono-czarni obejmują dwupunktowe prowadzenie. O wszystkim zadecyduje ostatni bieg! Defekt Polisa na ostatniej lokacie.

-> Przyświeca nam transparentność - rozmowa z Michałem Świącikiem, prezesem SCKM Włókniarz