Nicki Pedersen powinien zdążyć na niedzielę. "W play-offach nie zawiedzie"
Podczas rundy Grand Prix w Gorzowie Nicki Pedersen uczestniczył w upadku, doznając przy tym urazu szyi. Nie ma jednak większego ryzyka, by nie zdążył wykurować się do niedzielnego meczu w Toruniu.
W Lesznie nie przejmują się przesadnie ostatnim, nieudanym występem Pedersena przeciwko Betard Sparcie, kiedy zdobył zaledwie trzy punkty. Ci, którzy oglądali Duńczyka we wspomnianym spotkaniu przyznają, że miał on duże problemy sprzętowe. Był wyjątkowo wolny na dystansie i nie potrafił znaleźć odpowiednich ustawień. - Myślę, że Nicki sam szybko znajdzie odpowiedź na pytanie, co było nie tak. Do play-offów zostało jeszcze trochę czasu i na pewno będzie do nich dobrze przygotowany. Nie zawiedzie, o to jesteśmy spokojni - stwierdził leszczyński trener, Roman Jankowski.
Patrząc na ostatnie występy Duńczyka, wydaje się, że nieudany występ przeciwko Sparcie był rzeczywiście wypadkiem przy pracy. Nim wycofał się z powodu urazu, w czterech biegach sobotniego Grand Prix uzbierał on siedem punktów, wygrywając dwa wyścigi. Sam zawodnik cieszył się wcześniej ze swojego występu dla Holsted Speedway Klub, w którym zdobył aż szesnaście punktów i bonus. "Wszystko wróciło do prawidłowego poziomu" - napisał na Twitterze, odnosząc się do swoich problemów sprzętowych.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>