Trzech muszkieterów w SEC

W tegorocznym cyklu Speedway European Championships w każdym z finałów wystartowali trzej zawodnicy: Emil Sajfutdinow, Nicki Pedersen oraz Antonio Lindbaeck.

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski
Nic więc dziwnego, że to właśnie ta trójka zdominowała tegoroczne mistrzostwa. Przyjrzyjmy się bliżej pierwszemu z nich. Zajmujący obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Antonio Lindbaeck, startuje w tym sezonie w SEC z dziką kartą. Organizatorzy cyklu przyznali mu ją zaraz po zawodach SEC Challenge. Jak widać, był to dobry ruch, gdyż w każdych zawodach, żużlowiec urodzony w Rio de Janeiro prezentuje fantastyczny speedway.
Niezwykłą wolę walki zaprezentował zwłaszcza w Landshut, kiedy to po pierwszych słabych dwóch startach, całkowicie zmienił przełożenia i potem był niemal nieuchwytny. Dwukrotnie jednak zajmował czwarte miejsca w finałach, w tym najbardziej pechowo w Kumli, kiedy to atakując drugą pozycję Grigorija Łaguty, przejechał dwoma kołami linię toru.

Zaczęło się bardzo dobrze w Toruniu, kiedy to "Toninho" awansował bezpośrednio do biegu finałowego. W nim jednak nie zdołał przedrzeć się na podium. W Niemczech znalazł przełożenie dopiero na swój trzeci wyścig, jednak ostatecznie stanął na najniższym stopniu podium.

W Kumli od początku ustępował jedynie Emilowi Sajfutdinowowi, jednak w ostatnim, najważniejszym biegu popełnił błąd, który kosztował go jeden punkt i miejsce na "pudle". Przed Lindbaeckiem ostatni turniej 19 września w Ostrowie Wielkopolskim. Miejsce na podium klasyfikacji końcowej ma niemal pewne, podobnie jak utrzymanie w cyklu, co sprawia, że Szwed będzie jechał na pełnym luzie. Wówczas o dobre wyniki często bywa dużo łatwiej.

Trwa sprzedaż biletów na finał SEC w Ostrowie Wlkp. - KLIKNIJ TUTAJ i przejdź na stronę sprzedażową!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×