Powraca temat ubezpieczeń żużlowców
Poważna kontuzja, jakiej doznał Darcy Ward powoduje, że powraca temat obowiązkowych ubezpieczeń żużlowców, które miały obowiązywać już od sezonu 2013.
Oferowane aktualnie ubezpieczenia zakładają trzy opcje:
1. Tak zwaną sportową śmierć żużlowca (kontuzja powodująca trwałe uszkodzenia)
2. Czasowy wykluczenie ze sportu
3. Zabezpieczenie kontraktu dające możliwość zwrotu utraconych przychodów
Pierwsza opcja od sezonu 2016 będzie obowiązkowa we wszystkich ligach. Wybór dwóch pozostałych będzie uzależniony od zawodnika. Kontrakty będą zakładały jedynie obowiązek ubezpieczenia na wypadek trwałego uszkodzenia. Jednocześnie warto podkreślić, że znacznie zmniejszono składki, których uiszczenie będzie obowiązkiem zawodników. Zabezpieczenie na poziomie 200 tysięcy złotych w skali roku kosztuje 2 tysiące złotych. Sami zawodnicy aktualnie płacą składki od 2 do 30 tysięcy złotych.
Fiasko rozmów z 2013 i 2014 roku spowodowało jednak, że zabezpieczenie kontraktu przez zawodnika, nie oznacza, że odpowiednie kwoty zostaną także wypłacone klubom. One same mogą (ale nadal nie muszą) zabezpieczyć kontrakty, ale aktualnie tego nie robią. Nieszczęście zawodnika oprócz problemów dla samego żużlowca może rodzić problemy także w przypadku klubów. Zwłaszcza na początku sezonu, kiedy kontuzji ulega jeden z liderów, mogą posypać się nie tylko plany sportowe, ale także finansowe. Może warto zatem wprowadzić także obowiązkowe ubezpieczenie klubów? Sytuacji sportowej z pewnością to nie uratuje, ale zaoszczędzi ewentualnych problemów z dopięciem budżetu.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>