Krzysztof Kasprzak: Wiem, że moja forma nie jest dobra, ale liczę na wsparcie kibiców
Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim zbliża się wielkimi krokami. Po treningu na "Jancarzu" rozmawialiśmy z Krzysztofem Kasprzakiem, który chciałby się pokazać podczas tych zawodów z dobrej strony.
Kinga Taisner
Trening przed GP Polski w Gorzowie Wielkopolskim przebiegł sprawnie, mimo trudności spowodowanych porannymi opadami deszczu nad stadionem im. Edwarda Jancarza. Podczas niego wszyscy zawodnicy chcieli odjechać jak najwięcej kółek, gdyż opady spowodowały, że przygotowanie toru różniło się od tego, które można było spotkać podczas rozgrywek ligowych.
Czy Krzysztof Kasprzak ma szansę zaskoczyć podczas turnieju w Gorzowie i wygrać?
W wychowanku Unii Leszno niewielu upatruje jednego z faworytów gorzowskiej rundy Grand Prix. Czy jest w stanie sprawić niespodziankę? - Pojadę najlepiej jak potrafię i nic więcej nie mogę obiecać. W zeszłym roku przychodziło mi to bardzo łatwo, bo aż osiem finałów pojechałem pod rząd, a teraz trudno mi o półfinał zawalczyć. Muszę się starać jak najlepiej wystąpić, by móc ucieszyć kibiców, sponsorów i klub - stwierdził Kasprzak.
Mimo kiepskiego sezonu, gorzowscy kibice liczą, że któryś z miejscowych zawodników pokusi się o zwycięstwo. Ulubieńcem publiczności jest Bartosz Zmarzlik, jednak również pozostali zawodnicy Stali mogą liczyć na doping kibiców. - Jeżdżę tutaj cztery lata, więc liczę na wsparcie - skwitował kapitan żółto-niebieskich.
- Plusem jest to, że jesteśmy u siebie, w Polsce. Zawsze jest dobrze takie zawody odjechać, bo kibice są za nami. Będzie trójka Polaków i oby jak najwięcej z nas dostało się do półfinałów - powiedział. - Na pewno każdy będzie się chciał pokazać z jak najlepszej strony. Pracowaliśmy bardzo ciężko przez ostatnie tygodnie, z chłopakami i całym teamem, żeby można było wrócić w końcu do jak najlepszej jazdy - zakończył z nadzieją zeszłoroczny wicemistrz świata.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>