Andrzej Łabudzki: Bartosz Zmarzlik ciągnął za uszy resztę kolegów
PGE Stal Rzeszów pokonała MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów. Świetny występ zaliczył Bartosz Zmarzlik. - On ciągnął za uszy resztę swoich kolegów - mówi Andrzej Łabudzki.
PGE Stal Rzeszów zajęła 7. lokatę po rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi. Rzeszowianie, aby uniknąć barażów, musieli zdobyć co najmniej 55 punktów w pojedynku z MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów. Początkowo wydawało się, że taki obrót spraw jest możliwy, ale potem rezerwy taktyczne żółto-niebieskich zrobiły swoje.
Kapitalny występ nad Wisłokiem zaliczył Bartosz Zmarzlik. To głównie dzięki niemu, gorzowianie nie muszą teraz drżeć o byt w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Zawodnicy z Gorzowa mieli w swoich szeregach Bartka Zmarzlika. On ciągnął za uszy resztę swoich kolegów, także tych najlepszych na świecie. On ich dodatkowo motywował, zachęcał do jazdy. Z taką ekipą nie byliśmy w stanie wywalczyć bonusa, mimo znakomitej jazdy naszych zawodników. Wygraliśmy 10 punktami z mistrzem Polski. Dokonaliśmy tego jako beniaminek, który był typowany do spadku z ligi. Niektórzy nawet twierdzili, że ze strachu nie będziemy wyjeżdżać na tor. Owszem, można było zdobyć kilka punktów więcej, ale przy tej jeździe zawodników z Gorzowa, 20 punktów było nie do odrobienia - mówi Andrzej Łabudzki.
W szeregach rzeszowian pojawił się Peter Kildemand, który nadal zmaga się z bólem ręki. - Namawialiśmy Petera Kildemanda, aby pomógł nam w tym spotkaniu. On sam jednak wiedział, jak ważny to mecz dla nas. Peter czuje się częścią drużyny, nie jest indywidualistą jak niektórzy żużlowcy. Powiedział, że nie pojedzie w jednych i drugich zawodach, ale do Rzeszowa przyjedzie i pomoże. Stąd jego obecność. Niestety jego ręka nadal nie do końca jest wyleczona - przyznaje prezes klubu z Rzeszowa.PGE Stal Rzeszów - MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - pomeczowe Hop-Bęc
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>