Kto w składzie Koziołków na play-off? "Jest pewien ból głowy"

- Musimy odpowiednio przygotować się do play-off - uważa trener Jerzy Głogowski. Lublinianie meczem z Kolejarzem Intermarche Rawicz zakończyli starty w fazie zasadniczej.

Konrad Mazur
Konrad Mazur

KMŻ Motor Lublin odjechał ostatni mecz w rundzie zasadniczej. Rywalem Koziołków był Kolejarz Intermarche Rawicz. Lublinianie bez większych problemów pokonali Niedźwiadki 51:39. Spotkanie skomentował trener Jerzy Głogowski. - Z prezesem zakładaliśmy, że chcemy zwyciężyć i zdobyć kolejne punkty do tabeli, ale nie chcieliśmy doprowadzić do pogromu gości. Stąd decyzja o jeździe w tym zestawieniu. Jazda z obcokrajowcami w składzie mogłaby doprowadzić do sporych kłopotów dla klubu, z których mógłby się już nie wywiązać.

Opiekun lubelskiej drużyny mógł być w pełni zadowolony z postawy formacji seniorskiej. Świetne występy zaliczyli Edward Mazur i Emil Pulczyński. Do składu powrócił z kolei Kamil Pulczyński, który w ostatnim czasie zmagał się z urazem biodra. Zdaniem szkoleniowca brakuje mu jeszcze objeżdżenia. - Zmieniłbym go może nawet jeszcze wcześniej. Widziałem, że to nie jest jeszcze to, czego chce on sam. Powiedział mi, że powrót na motocykl nastąpił trochę za szybko. Chciał jednak się spróbować. Trenował, nie widział problemów. Zobowiązał się, że będzie startował. Kontuzja nie jest jeszcze w pełni zaleczona. Brakuje mu objeżdżenia, teraz będzie przerwa, trochę wystartuje w innych zawodach i powinien złapać odpowiedni rytm jazdy.

13 punktów w tabeli, taki jest dorobek lublinian po rundzie zasadniczej. Oznacza to, że zajmą zapewne trzecie miejsce Polskiej Lidze Żużlowej 2, a ich rywalem będzie pilska Polonia. - Będziemy się zastanawiać, co zrobić, jaki tor przygotować, aby osiągnąć jak najlepszy wynik. Spróbujemy zmontować skład z Timo Lahtim i Samem Mastersem. Z Polaków? Potwierdziły się przypuszczenia. Pojedzie Edzio Mazur. A kto poza tym? Jest jeszcze ból głowy, Emil Pulczyński z Rawiczem potwierdził, że ma dobre momenty startowe. Mamy jeszcze Romka Chromika i Kamila Pulczyńskiego. Wybierzemy tego, który będzie w najlepszej dyspozycji. Musimy odpowiednio przygotować się do play-off - uważa Głogowski.

Szkoleniowiec zespołu znad Bystrzycy bardziej jednak obawia się meczu wyjazdowego, w Pile, gdzie lublinianie doznali bardzo wysokiej porażki. - W Pile zupełnie się pogubiliśmy, tym specyficznie przygotowanym torem. Moi wszyscy zawodnicy nie potrafili się odpowiednio dostroić, gubili pozycje, nie szło im ani po małej, ani po dużej. Poloniści byli znakomicie dopasowani. Dziwiliśmy jak im ta jazda znakomicie wychodzi. Jeśli spotkamy się w play-off czeka nas trudny mecz, ale spróbujemy wyciągnąć wnioski i zaprezentować się tam lepiej.

Po dość dobrym występie w Pile nie najlepiej przy Alejach Zygmuntowskich spisał się Oskar Bober. Wychowanek lubelskiego klubu nie wykorzystał atutu własnego toru i przywiózł tylko dwa "oczka". W kontekście walki w play-off postawa tego juniora może okazać się kluczowa. - Sytuacja jest tego typu, że na treningach i w zawodach młodzieżowych prezentuje się bardzo przyzwoicie. Kiedy przychodzi mecz nie wychodzi to tak jakbyśmy chcieli. Szukamy przyczyn takiego stanu. Z Rawiczem nie widzieliśmy tego na co go stać. Mam nadzieję, że po rozmowach dojdzie do poprawy - stwierdza Głogowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×