Sebastian Niedźwiedź: Chcę znowu zacząć bawić się żużlem
Sebastian Niedźwiedź obecnego sezonu nie może zaliczyć do udanych. - Miałem kilka kontuzji i to źle wpłynęło na psychikę - powiedział zawodnik Orła Łódź.
Łukasz Witczyk
Sebastian Niedźwiedź w minionym sezonie był objawieniem Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Startując w barwach Kolejarz Intermarche Rawicz był jednym z najlepszych młodzieżowców w najniższej klasie rozgrywkowej. Nic w tym dziwnego, że zakontraktowaniem Niedźwiedzia były zainteresowane inne zespoły, a sam zawodnik zdecydował się podpisać umowę z Orłem Łódź.
Sebastian Niedźwiedź z dobrej strony pokazał się w Nice Cup w Częstochowie
W drugiej fazie zawodów tor sprawiał niektórym zawodnikom problemy, a zwłaszcza drugi łuk. W tym miejscu upadł również Niedźwiedź, który może mówić o dużym szczęściu. Ratując się przed wjechaniem w 18-latka na tor upadł również Edward Mazur. - Chciałbym podziękować i przeprosić Edwarda Mazura, że przeze mnie skasował swój motocykl. Dzięki niemu wszystko jest dobrze, bardzo mu dziękuję. Tor sprawiał wrażenie bardzo twardego, ale był wymagający. Po niektórych zawodnikach widać było, że sprawiał im problemy. Było fajne ściganie - przyznał Niedźwiedź.
Żużlowiec Orła Łódź w trudnych chwilach mógł liczyć na wsparcie najbliższych, ale również i sponsorów. - Chciałem podziękować firmie Głowacz Przyczepy, panu Robertowi Głowaczowi za olbrzymie wsparcie, dzięki niemu nadal jeżdżę na żużlu - zakończył 18-latek.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>