Sędzia słusznie wykluczył Sucheckiego? "Nic nie mogłem zrobić, bo rywal się zatrzymał"
Zbigniew Suchecki był jednym z jaśniejszych punktów Łączyńscy-Carbon Startu w derbach Wielkopolski. Mimo tego zawodnik spisał się zdecydowanie słabiej niż zazwyczaj.
Mateusz Domański
"Suchy" wywalczył siedem "oczek" w pięciu startach. 31-latek kiepsko zainaugurował niedzielne zawody. Zbigniew Suchecki w swoich dwóch pierwszych wyścigach mijał linię mety na trzeciej pozycji. - Mogę powiedzieć, że miałem bardzo długą przerwę i jakoś mnie ona trochę wybiła z rytmu. Dysponowałem dobrą formą, wszystko się układało prawidłowo, później przez praktycznie dwa tygodnie był luz i tak to wygląda. Na początku meczu ustawienia, które powinny pasować do tego toru kompletnie zawiodły. Goście tak mocno nam odjeżdżali na starcie, że po prostu nas nokautowali. Jak jest mała różnica to szybko się dojdzie do optymalnych ustawień, ale tutaj była ona tak duża, że zostaliśmy troszkę znokautowani, stąd też taki wynik - przyznał tuż po spotkaniu.
- Dopiero w ostatnim biegu mój motocykl jechał bardzo dobrze - powiedział tuż po niedzielnym meczu Zbigniew Suchecki
Przed czerwono-czarnymi jeszcze trzy spotkania ligowe. Przypomnijmy, że w najbliższą niedzielę Łączyńscy-Carbon Start wyjedzie do Rybnika, gdzie zmierzy się z miejscowym ŻKS ROW-em. Prócz tego Orły stoczą mecze rewanżowe z Łotyszami i ostrowianami. Przesądzone jest już, że na tym sezon zawodników szkolonych przez Dariusza Śledzia się nie skończy, bowiem wystąpią oni w barażach. - Raczej tak, raczej innej opcji nie ma. Natomiast to jakim składem będziemy jechać i jak to będzie wyglądać w dalszej części sezonu ciężko mi powiedzieć. Ja nad tym nie główkuje. Ja tylko staram przygotować się jak najlepiej do meczu i chcę jak najlepiej jechać. Zobaczymy, co będzie dalej - zakończył Suchecki.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>