Usnąłem w trakcie meczu - rozmowa z Pawłem Przedpełskim, zawodnikiem KS Toruń
Junior KS Toruń w środę zaprezentował się w Częstochowie podczas MDMP i walnie przyczynił do zwycięstwa jego drużyny w tym turnieju. Po zawodach znalazł chwilę, by podzielić się spostrzeżeniami.
Jesteś zadowolony ze swojego występu? Można zażartować, że w jednym ze swoich startów zaspałeś na starcie, bo ruszyłeś z olbrzymim opóźnieniem. Co się stało z twoim sprzętem w tym biegu?
- Po prostu w moim motocyklu padła świeca. Maszyna nie zgasła, ponieważ stałem na murawie oczekując na koniec biegu i normalnie zjechałem do parku maszyn. Obserwatorzy mogli mieć wrażenie, że skoro motocykl chodzi to znaczy, że wszystko jest w porządku, jednak tak nie było. Motocykl przerywał i nie było opcji, by ścigać się w tym biegu na pełnym gazie.
W pierwszym starcie upadłeś na tor. Oskar Polis wyraźnie przesadził.
- Cóż, tak jak zawsze (śmiech). Został za to wykluczony do końca zawodów. Nie odpuścił i stało się tak a nie inaczej. Ważne, że wszyscy, którzy braliśmy udział w tym zdarzeniu, jesteśmy cali.
W przypadku Oskara trudno było mieć wątpliwości co do słuszności pokazania mu czerwonej kartki w przeciwieństwie do tego, co się ostatnio działo w Rzeszowie. Tam twój klubowy kolega Oskar Fajfer został w podobny sposób ukarany. Miałeś w ogóle pogląd na tę sytuację?
- Mówiąc szczerze wtedy nie widziałem żadnego wyścigu, ponieważ siedziałem w parku maszyn w związku ze swoim samopoczuciem. Nie widziałem zatem tej sytuacji, a nawet jakbym widział to nie mnie to oceniać. Sędzia podjął taką decyzję, mają być jeszcze jakieś wyjaśnienia i zobaczymy jakie ostateczne rozstrzygnięcia zapadną.
9 sierpnia zmierzycie się z Fogo Unią Leszno. Na "Smoczyku" wygraliście, więc pewnie u siebie zależy wam na zwycięstwie, które da wam także punkt bonusowy.
- Fajnie by było i na pewno jest nam to potrzebne. Podobnie jednak pewnie myślą chłopaki z Leszna. Zobaczymy jaki padnie wynik. Na pewno będzie dobre ściganie, oby przy pełnych trybunach. Muszę przyznać, że fajnie się jeździ, gdy jest dużo ludzi na stadionie.
No właśnie jak wy żużlowcy to robicie, że w jednym tygodniu łamiecie kość a po raptem kilku dniach już wyjeżdżacie na tor?
- Szczerze mówiąc taka jazda nie sprawia przyjemności. Wówczas jest to jazda na siłę. Była konieczność to pojechałem, ale bolało i sprawiało to dyskomfort. Wiadomo, że w głowie ból siedzi i nie wszędzie się wjeżdża.
Drobna blokada w głowie?
- Dokładnie. Jedzie się z pewnym dystansem.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>