Myślałem, że zostanę na płocie - MRGARDEN GKM Grudziądz - Betard Sparta Wrocław (wypowiedzi)

mecz praktyczne do ostatniego biegu blisko zawału - na szczęście z happy endem. Juniorka bez komentarza choć Łęgowik przywożąc Jędrzejaka pozytywnie mnie zaskoczył. Artiom - głowa tym razem go nie bolała, bo śmigał aż miło, zwłaszcza bieg z Gollobem - ładnie parą no i 15 - stanął na wysokości zadania. Okoń - petarda, szybki na starcie z każdego pola i mądrze na dystansie. Jeleń czarno biały, albo dobrze, albo źle - no ale nikt więcej chyba nie oczekuje. Buczek - to nie był jego dzień, choć nadrabiał problemy sprzętowe walecznością na granicy upadku - wariat nie z tej ziemi, Gollob - profesor choć nie ustrzegł się błędów. Dobrze, zę po takim meczu jedziemy do Rzeszowa, zwłaszcza przełamanie Okonia, choć przywiezienie stamtąd jakiegokolwiek punktu jest mało prawdopodobne, ale i tak jedziemy, wiara i nadzieja umiera ostatnia