Wielki powrót Kenniego Larsena - PGE Stal Rzeszów vs KS Toruń (relacja)
W meczu 11. kolejki PGE Ekstraligi, PGE Stal Rzeszów pokonała KS Toruń 49:40. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili powracający po kontuzji Kenni Larsen oraz Peter Kildemand.
Przez większą część spotkania przy Hetmańskiej wynik oscylował w granicach remisu. Bohaterem rzeszowian był bez wątpienia Kenni Larsen. Powracający po kontuzji zawodnik zaliczył kapitalny występ i zakończył pojedynek z płatnym kompletem punktów. Dzielnie wspierał go niezawodny "Pająk". Obaj Duńczycy imponowali tego dnia szybkością na trasie, dobrymi startami i płynną jazdą po trudnym torze. Z tym ostatnim największe problemy miał o dziwo Hancock, który nie radził sobie na wejściu w drugi łuk. Mimo tego Amerykanin również był ważnym ogniwem Stali.
Po stronie gości zawiódł przede wszystkim "Doyley". Australijczyk był bardzo wolny na dystansie. - Być może Doyle nigdy nie jeździł na takiej nawierzchni - mówił po spotkaniu Jacek Krzyżaniak, trener gości. W 4 startach 29-latek zdołał pokonać na torze tylko Dawida Lamparta, pozostałe punkty zdobywał na "trupach". Problemy zdrowotne pokrzyżowały także plany Pawła Przedpełskiego. Młodzieżowiec torunian w trakcie zawodów narzekał na grypę jelitową, przez co nie wystartował w 12. biegu.
Od momentu wykluczenia Przedpełskiego zarysowała się przewaga miejscowych. W 13. biegu Larsen i Hancock pokonali Kacpra Gomólskiego i Doyle'a. Wtedy po raz pierwszy nad Wisłokiem zaczęło "pachnieć" bonusem dla rzeszowian. Przyjezdni mogli zniwelować straty wygraną 5:1 w przedostatnim wyścigu, ale Hancock zdołał minąć Gomólskiego. W ostatnim biegu Stali do zdobycia 3 meczowych punktów potrzebna była wygrana 4:2. Wtedy z pomocą przyszedł Grigorij Łaguta, który spowodował upadek Larsena i został wykluczony. W powtórce osamotniony Adrian Miedziński nie miał szans, aby dogonić świetnie dysponowanych Duńczyków.
Dzięki wygranej z KS Toruń, rzeszowianie uczynili ogromny krok w stronę utrzymania w PGE Ekstralidze. Przed Żurawiami teraz kolejny mecz u siebie z MRGARDEN GKM-em Grudziądz, czyli głównym rywalem w walce o uniknięcie spadku. Następnie podopieczni Janusza Ślączki wybiorą się na pojedynek do Tarnowa z Unią. Na zakończenie fazy zasadniczej PGE Stal podejmie MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów.
Punktacja:
KS Toruń - 40
1. Chris Holder - 9+1 (2*,0,2,2,3)
2. Adrian Miedziński - 8+1 (3,2,1*,1,1)
3. Grigorij Łaguta - 6 (2,0,2,2,w)
4. Kacper Gomólski - 6 (0,3,1,1,1)
5. Jason Doyle - 5 (2,1,2,0)
6. Paweł Przedpełski - 3 (0,3,w)
7. Oskar Fajfer - 3 (3,w,w)
PGE Stal Rzeszów - 49
9. Greg Hancock - 11 (1,2,3,3,2)
10. Mirosław Jabłoński - 0 (w,w,w,w)
11. Dawid Lampart - 6 (1,1,1,3,0)
12. Kenni Larsen - 13+2 (3,3,3,2*,2*)
13. Peter Kildemand - 13+1 (3,1*,3,3,3)
14. Artur Czaja - 5 (2,2,1)
15. Krystian Rempała - 1+1 (1*,w,0)
Bieg po biegu:
1. (64,89) Miedziński, Holder, Hancock, Jabłoński (u/w) 1:5
2. (65,14) Fajfer, Czaja, Rempała, Przedpełski 3:3 (4:8)
3. (64,42) Larsen, Łaguta, Lampart, Gomólski 4:2 (8:10)
4. (65,15) Kildemand, Doyle, Rempała (u/w), Fajfer (u/w) 3:2 (11:12)
5. (64,68) Larsen, Miedziński, Lampart, Holder 4:2 (15:14)
6. (65,45) Gomólski, Czaja, Kildemand, Łaguta 3:3 (18:17)
7. (65,94) Przedpełski, Hancock, Doyle, Jabłoński (w) 2:4 (20:21)
8. (65,14) Kildemand, Holder, Miedziński, Rempała 3:3 (23:24)
9. (65,93) Hancock, Łaguta, Gomólski, Jabłoński (w) 3:3 (26:27)
10. (66,17) Larsen, Doyle, Lampart, Fajfer (w) 4:2 (30:29)
11. (65,40) Kildemand, Łaguta, Miedziński, Jabłoński (w) 3:3 (33:32)
12. (64,46) Lampart, Holder, Czaja, Przedpełski (w/2min) 4:2 (37:34)
13. (66,26) Hancock, Larsen, Gomólski, Doyle 5:1 (42:35)
14. (66,54) Holder, Hancock, Gomólski, Lampart 2:4 (44:39)
15. (65,68) Kildemand, Larsen, Miedziński, Łaguta (w) 5:1 (49:40)
NCD: Kenni Larsen (PGE Stal Rzeszów) - 64,42 sek. (w 3. wyścigu).
Sędzia: Piotr Lis.
Widzów: ok. 9000.
Zawodnicy startowali według I zestawu.