Martin Vaculik pokonał kryzys. "Wcześniej byłem wolny, bo sprzęt nie pozwalał mi się rozpędzić"
Martin Vaculik powrócił do wysokiej formy i w spotkaniu z beniaminkiem z Grudziądza był liderem Unii Tarnów. Słowak cieszył się z wygranej, która przedłużyła szanse Jaskółek na pierwszą czwórkę.
Ostatnie dni to także zwyżka formy u samego Vaculika, który po świetnym początku sezonu złapał lekką zadyszkę. Lider Jaskółek borykał się z problemami sprzętowymi, jednak teraz wszystko wraca już na właściwe tory. - Wcześniej byłem wolny, bo sprzęt nie pozwalał mi się rozpędzić. Teraz jest dobrze, ale trzeba cały czas pracować nad sprzętem, aby było może nawet jeszcze lepiej. A co do tego meczu z Lesznem, który nie poszedł po naszej myśli, to po prostu zawaliliśmy go. To jest świetna drużyna, z którą trudno wygrać. Mam jednak nadzieję, że taki występ już się nam nie powtórzy - dodał.
Tarnowianie wciąż liczą się w walce o pierwszą czwórkę, lecz awans do rundy play-off będzie dla nich niezwykle trudny do osiągnięcia. Jednym z warunków, które Unia musi spełnić jest zdobycie punktu bonusowego w starciu ze SPAR Falubazem Zielona Góra. Pierwsze spotkanie obu drużyn już w najbliższą niedzielę na torze rywala. - Chcemy po prostu zawsze pojechać jak najlepiej. Wiadomo, że każdy chciałby znaleźć się w pierwszej czwórce. Przed nami jeszcze kilka meczów, które zadecydują o układzie tabeli. My teraz jedziemy na trudny wyjazd do Zielonej Góry. Lubię tamten tor i cieszę się na myśl o tym spotkaniu - zakończył z optymizmem.
Skrót meczu Unia Tarnów - MRGARDEN GKM GrudziądzŹródło: x-news/PGE Ekstraliga
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>