Jacek Frątczak: Darcy dał drużynie wiele energii
Darcy Ward miał duży wpływ na zwycięstwo SPAR-u Falubazu nad Betardem Spartą. Australijczyk w niedzielę wywalczył 13 punktów i dwa bonusy, a jego nowa drużyna wygrała mecz 50:40.
Transfer dwukrotnego IMŚJ spotkał się z mieszanymi odczuciami zielonogórskich kibiców. Po niedzielnym spotkaniu Darcy Ward przekonał jednak do siebie część fanów w Winnym Grodzie. - Jestem z Zielonej Góry i doskonale pamiętam to, co zrobił Darcy. Jesteśmy jednak profesjonalistami i jesteśmy po to, by zrobić pewne zadanie dla tego miasta. Oczywiście ta sytuacja pewnie będzie w pamięci, ale to nie znaczy, że nie możemy siedzieć koło siebie i robić rzeczy ku chwale tego klubu. Dla mnie i dla pozostałych zawodników najważniejszy jest Falubaz. Ward został świetnie zaakceptowany przez drużynę, a jego wkład w walkę o zwycięstwo jest poza dyskusją i każdy to potrafi docenić. Historia jest historią, my dalej przerzucamy kartki, patrzymy do przodu i o to apeluję do wszystkich kibiców i mediów. Traktujmy go jak swojego, bo robi dla nas dobrą robotę - przyznał Jacek Frątczak, który po tych słowach na konferencji prasowej został nagrodzony brawami.
SPAR Falubaz kolejny mecz ligowy pojedzie już w środę. Wtedy to zielonogórzanie udadzą się na wyjazdowe spotkanie do Rzeszowa z miejscową PGE Stalą. Po triumfie nad Betardem Spartą, morale zespołu z Winnego Grodu są bardzo wysokie. - Mówiłem już to nie raz. Już od piątkowego treningu było widać, że w zespole jest więcej energii, że Darcy to duże wzmocnienie. Ward to zawodnik ze światowej czołówki i to powoduje, że reszta wie, że ma większy margines błędu - zakończył Frątczak.
Skrót meczu SPAR Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław