Cieszę się z powrotu do Tarnowa - Unia Tarnów vs. MRGARDEN GKM Grudziądz (wypowiedzi)

Unia Tarnów pokonała na własnym torze MRGARDEN GKM Grudziądz 55:35. Gospodarzom w odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodziła ani kontuzja Ernesta Kozy, ani przedmeczowe opady deszczu.

Jakub Czosnyka
Jakub Czosnyka
Artur Mroczka (Unia Tarnów): Tor zmienił się przez opady deszczu, przez co nie był on taki, jaki planowaliśmy. Myślę jednak, że to nam pomogło, bo jeździło nam się na nim bardzo dobrze. Dorzuciłem dzisiaj kilka punktów do dorobku drużyny, więc było nieźle. Wykonaliśmy plan, jakim było pokonanie Grudziądza i teraz czas na ważny i trudny mecz w Zielonej Górze.
Martin Vaculik (Unia Tarnów): Cieszymy się z tej wygranej, która jest dla nas bardzo cenna. Każdy z chłopaków pojechał dzisiaj bardzo dobrze. Szkoda tylko Ernesta, który nabawił się kontuzji, lecz mam nadzieję, że to nic groźnego. Chciałbym podziękować też wszystkim naszym sponsorom oraz kibicom, którzy wykazali się cierpliwością czekając na rozpoczęcie meczu.

Robert Kempiński (MRGARDEN GKM Grudziądz): Mecz zaczął się dla nas dobrze, bo udało się podwójnie wygrać bieg juniorów. Później było już jednak gorzej, a nasi seniorzy gubili punkty. Poobijał nam się Krzysiek Buczkowski, a Tomek Gollob pomimo ambitnej postawy nie zdobył też zbyt wielu punktów. Liczyliśmy, że uda się tutaj wygrać, tym bardziej że przed meczem były duże opady deszczu. Walczymy dalej o utrzymanie, ale niestety nie wszystko zależy od nas. Musimy liczyć na to, że inne zespoły będą wygrywać w Rzeszowie.

Artiom Łaguta (MRGARDEN GKM Grudziądz): Tor był inny niż rok temu, stąd też pierwszy bieg nie ułożył się po mojej myśli. Później zmieniłem motocykl i było już dobrze. Myślałem, że po opadach tarnowianie pogubią się, jednak byli bardzo szybcy. Cieszę się, że miałem okazję wrócić do Tarnowa, bo zawsze dobrze się tutaj czułem. Dziękuję kibicom za świetne przyjęcie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×