Adrian Cyfer: Pieszczek pojechał jak Nicki, oddam mu

Adrian Cyfer ma sporo pretensji do Krystiana Pieszczka po ostrym ataku w finale MIMP. - Krystian pojechał jak Nicki, to był faul na czerwoną kartkę - przyznał junior Stali Gorzów.

Dawid Borek
Dawid Borek

Groźnie wyglądająca sytuacja miała miejsce w 15. wyścigu niedzielnego finału MIMP w Lesznie. Krystian Pieszczek ostro zaatakował Adriana Cyfera, który z trudem utrzymał się na motocyklu. - Szczerze mówiąc wcisnął mnie w bandę, tak jak Nicki. Nie będę płakał, tylko tak samo mu oddam. Odbiłem się od bandy, od Pieszczka, od Kozy i od Woryny. Wszyscy trzej wpadli na mnie, ale gdybym upadł, to byłoby naprawdę źle. Wydaje mi się, że to był faul na czerwoną kartkę. Strasznie pachniało gipsem, a sezon jest jeszcze długi - skomentował Cyfer w rozmowie z Radiem Zachód.

Zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra uważa, że sytuacja wyglądała groźnie, lecz jego zdaniem każdy inny żużlowiec postąpiłby podobnie. - Wiadomo, że to wyglądało niebezpiecznie, ale ja dojechałem do swojej ścieżki, a Adrian po prostu chciał się na mnie założyć. Ja byłem z przodu i przecież nie będę zamykał gazu. Taki jest żużel. Przeprosiłem kolegę i mam nadzieję, że będzie w porządku. Jestem niemal przekonany, że Adrian i każdy inny zawodnik pojechałby tak samo, bo to nie są zawody o nic - wytłumaczył Pieszczek.

źródło: Radio Zachód

Ostra jazda Krystiana Pieszczka w Lesznie. "Najlepiej połamać kolegę?"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×