Greg Hancock: Nie przejmuję się Pedersenem, skupiam się na sobie

Grand Prix w Cardiff będzie pierwszą okazją do konfrontacji Grega Hancocka i Nickiego Pedersena po awanturze podczas meczu w szwedzkiej Elitserien.

Dawid Borek
Dawid Borek

16 czerwca, podczas spotkania Piraterny Motala z Dackarną Malilla, Nicki Pedersen spowodował upadek Grega Hancocka. Amerykanin szybko wstał z toru i pobiegł w kierunku Duńczyka, a następnie skoczył na niego, zrzucając "Powera" z motocykla. Za swój wybryk "Herbie" otrzymał karę w wysokości 5 tys. szwedzkich koron.

Od napiętej sytuacji minęły dwa tygodnie. W sobotę Hancock i Pedersen ponownie staną wspólnie pod taśmą startową - tego dnia zostanie rozegrane Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff. - Nie przejmuję się tym facetem. Skupiam się na wygrywaniu kolejnych wyścigów i robię wszystko, by tak się stało. Każdy w tym sporcie chce coś osiągnąć, a dla mnie najlepszą na to odpowiedzią są zwycięstwa. Nadal jestem zawiedziony, że doszło do tej sytuacji. To było niepotrzebne, ale już czasu nie cofniemy. To wydarzenie nie przeszkadza mi jednak w dalszej jeździe. Wiem, jak mu odpowiedzieć i co mam w tej całej sytuacji robić - przyznał Hancock na łamach speedwaygp.com.

Amerykanin zna smak zwycięstwa na Millennium Stadium w Cardiff. Amerykanin wygrywał turnieje Grand Prix na tym obiekcie w 2004, 2011 i 2014 roku. - Dla każdego zawodnika to spełnienie marzenia. Miałem olbrzymią przyjemność wygrać w Cardiff trzy razy i teraz chcę znowu osiągnąć ten sukces. Celem na sobotni turniej jest jednak zdobycie jak największej liczby punktów. Zwycięstwo oczywiście byłoby fajną sprawą, lecz najważniejsze jest powiększanie swojego dorobku - dodał Hancock.

źródło: speedwaygp.com

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×