Elitserien: Dackarna Malilla - Indianerna Kumla 45:45, emocje do samego końca!

Spotkanie okrzyknięte hitem 8. kolejki szwedzkiej Elitserien nie zawiodło oczekiwań kibiców spragnionych emocji do ostatniego biegu. Ostatecznie mecz zakończył się remisem.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Wtorkowa rywalizacja w Malilli rozpoczęła się po myśli gospodarzy. Ich celem było nie tylko zwycięstwo, ale też odrobienie dwupunktowej straty z pierwszego meczu i zgarnięcie dodatkowo punktu bonusowego. Nie zawodził Nicki Pedersen, który po czterech startach miał na swoim koncie komplet punktów. Duńczyk był tego dnia bardzo szybki i jeśli nie obejmował prowadzenia zaraz po starcie, to wyjeżdżał na nie prędko radząc sobie z rywalami na dystansie. W jednym ze swoich biegów pokonał nawet 5 okrążeń i dopiero podczas rozpoczęcia szóstego zorientował się, że wyścig zakończył się kilka sekund wcześniej.
Dackarna mozolnie budowała przewagę nad silną drużyną z Kumli. Wśród Indianerny zawodził Antonio Lindbaeck i miejscowi starali się to wykorzystywać. Osiągnęli już nawet ośmiopunktową przewagę i byli na najlepszej drodze do zrealizowania założonego przed meczem planu. Niezły debiut zanotował Hans Andersen, który zastąpił w zestawieniu Gwiazd Jasona Doyle'a. Duńczyk ostatecznie zgromadził 8 punktów w 5 startach.

Końcówka starcia należała do prowadzącej w tabeli Indianerny. Moment przełomowy to bieg 13., kiedy to Niels Kristian Iversen oraz Artiom Łaguta wygrali podwójnie i zniwelowali straty do 4 punktów. Rosjanin nie najlepiej rozpoczął swój udział w tym spotkaniu, ale w istotnym momencie stanął na wysokości zadania. Po pierwszym słabym starcie odpowiednią prędkość w swoich motocyklach znalazł też Fredrik Lindgren, co okazało się bezcenne w ostatnim biegu.

Do odsłony wieńczącej zmagania na G&B Arena menedżer gości desygnował Iversena oraz Lindgrena. Faworytem tego biegu był dotąd niepokonany Nicki Pedersen. Duńczyk jednak przespał start, co bezlitośnie wykorzystali goście. Iversen natychmiast zamknął "Powera" na wejściu w pierwszy wiraż a napędzający się środkiem toru Lindgren wyjechał na drugie miejsce. Pedersen oczywiście nie dawał za wygraną i stoczył wyśmienity bój z reprezentantem Szwecji, który trwał do samej mety. Finalnie Lindgren ukończył bieg przed liderem gospodarzy. Dzięki podwójnemu zwycięstwu w ostatnim biegu Indianerna dopisała dwa punkty do ligowej tabeli - za remis oraz bonus.

W konfrontacji tej wystąpiło dwóch Polaków. Dobrze wypadł Piotr Protasiewicz, który w pięciu biegach przy swoim nazwisku zapisał 9 punktów i 2 bonusy. Nieudanie zaprezentował się natomiast Krzysztof Buczkowski. Spotkanie od początku układało się nie po myśli Polaka. "Buczek" w pierwszym swoim starcie wjechał w taśmę, a w ostatnim Nicki Pedersen utrudnił mu jazdę i zamiast 2 "oczek" z bonusem, wychowanek grudziądzkiego klubu nie powiększył swojego dorobku punktowego. Swoją drogą, jak się później okazało, niekoleżeńska jazda Duńczyka w 14. biegu odbiła się Dackarnie czkawką.
Kolejny udany występ ma za sobą Piotr Protasiewicz Kolejny udany występ ma za sobą Piotr Protasiewicz
Wyniki:

Dackarna Malilla - 45
1.
Nicki Pedersen - 13 (3,3,3,3,1)
2.
Mikael Max - 3+1 (2*,1,0,0)
3.
Michael Jepsen Jensen - 6+2 (1*,1*,3,1)
4.
Hans Andersen - 8 (2,2,1,3,0)
5.
Krzysztof Buczkowski - 2 (t,2,0,0)
6.
Rasmus Jensen - 2 (1,0,-,1)
7.
Joonas Kylmaekorpi - 11 (3,2,3,0,0,3)

Indianerna Kumla - 45
1.
Antonio Lindbaeck - 1 (0,0,1,-)
2.
Fredrik Lindgren - 11+1 (1,3,3,2,2*)
3.
Piotr Protasiewicz - 9+2 (3,2,2,1*,1*)
4.
Artiom Łaguta - 5+2 (0,2,1*,2*)
5.
Niels Kristian Iversen - 14+1 (3,2,1*,3,2,3)
6.
Joel Andersson - 0 (0,0,-,0)
7.
Mikkel Bech - 5 (2,1,0,2)

Bieg po biegu:
1.
(57,1) Pedersen, Max, Lindgren, Lindbaeck 5:1
2.
(57,1) Kylmaekorpi, Bech, R. Jensen, Andersson 4:2 (9:3)
3.
(57,2) Protasiewicz, Andersen, Jepsen Jensen, Łaguta 3:3 (12:6)
4.
(57,1) Iversen, Kylmaekorpi, Bech, R. Jensen (Buczkowski - t) 2:4 (14:10)
5.
(57,1) Kylmaekorpi, Łaguta, Max, Andersson 4:2 (18:12)
6.
(57,6) Lindgren, Andersen, Jepsen Jensen, Lindbaeck 3:3 (21:15)
7.
(57,6) Pedersen, Protasiewicz, Łaguta, Max 3:3 (24:18)
8.
(58,1) Jepsen Jensen, Iversen, Andersen, Bech 4:2 (28:20)
9.
(57,9) Lindgren, Buczkowski, Lindbaeck, Kylmaekorpi 2:4 (30:24)
10.
(57,9) Pedersen, Protasiewicz, Iversen, Kylmaekorpi 3:3 (33:27)
11.
(57,9) Kylmaekorpi, Bech, R. Jensen, Andersson 4:2 (37:29)
12.
(58,3) Andersen, Lindgren, Protasiewicz, Buczkowski 3:3 (40:32)
13.
(58,3) Iversen, Łaguta, Jepsen Jensen, Max 1:5 (41:37)
14.
(58,3) Pedersen, Iversen, Protasiewicz, Buczkowski 3:3 (44:40)
15.
(57,6) Iversen, Lindgren, Pedersen, Andersen 1:5 (45:45)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×