Stanisław Chomski twardo stawia na swoim: Tu się nic nikomu nie należy
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów rozbiła MRGARDEN GKM Grudziądz 63:27. Nie wszyscy byli jednak zadowoleni z decyzji podjętych przez trenera mistrzów Polski.
Kapitan Stali Gorzów na oczach kamer dość dosadnie pokazał swoje niezadowolenie, odchodząc od zgrupowania drużyny przed ostatnimi wyścigami. To już drugie spotkanie z rzędu, gdy nie pojawił się ani w czternastym, ani w piętnastym biegu. Opiekun gorzowskiego zespołu twardo jednak obstaje przy swoim, choć przyznaje, że ma lekki ból głowy przy tworzeniu zestawienia na ostatnie odsłony pojedynku. - W pewnym okresie swojej kariery doszedłem do takiego wniosku, że nie ma miejsca na sentymenty. To jest sport zawodowy. Jeżeli mnie będą wyrzucać z drużyny, to wątpię, by ktoś się postawił i powiedział "Nie! Ten trener musi zostać, bo gdzie indziej leży błąd". Każdy chce chronić siebie. Wiem jednak, kto tyrał na ten wynik, żeby nie było blamażu. Taki Bartek tyrał, Cyferek nie raz potrafił ochronić tyłek. Każdego muszę spróbować. Pewnie, że dobro zespołu mówiło, by budować zawodników, puścić tych, którzy potrzebują jazdy. Pojechałby Kasprzak, a nie dostaliby szansy Świderski czy Sundstroem. Do nich też musi dotrzeć sygnał taki, że nie można gubić punktów na trasie i wtedy może być szansa na start w nominowanych. Jeśli są tacy dobrzy, to czemu mają się zadowolić 14. biegiem? Niech predysponują o 15. wyścig. Jest to problem, ale chciałbym mieć taki w każdym meczu. Tu się nic nikomu nie należy. Ja decyduję o wszystkim - zdecydowanie ogłosił 58-latek.
Grudziądzanie mistrzom Polski zdołali urwać jedynie 27 punktów. Jak ocenił postawę rywala gorzowianin? - Czy rywal był słaby? Po nazwiskach raczej nie, bo byli Łaguta i Krzysiek Buczkowski, którzy potrafili toczyć ładną walkę. Na pewno biegi nr 4, 13 czy 15 dostarczyły wielu emocji, także wyścig 10. - zauważył były selekcjoner reprezentacji Polski.Najmniej punktów spośród gospodarzy niedzielnego starcia zdobył Linus Sundstroem (4+2). Natomiast komplet zanotował Matej Zagar. Trener nie zamierzał jednak nikogo wyróżniać, a prawdziwy sprawdzian dopiero oczekuje na jego ekipę. - Cały zespół oceniam pozytywnie, ale teraz czekają nas mecze wyjazdowe i zobaczymy, jaką tam będziemy mieli skuteczność - powiedział.
Kolejny mecz jednak dopiero 19 lipca, kiedy to Stal odjedzie zaległe spotkanie z KS Toruń na MotoArenie. Czy taka przerwa nie wybije z rytmu rozpędzonej, żółto-niebieskiej lokomotywy? - Są inne zawody. Kalendarz jest, jaki jest - skwitował na koniec Stanisław Chomski.
Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - MRGARDEN GKM GrudziądzKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>