Dominik Kubera: Myślenie w żużlu nie popłaca
Dominik Kubera w niedzielę zanotował swój ligowy debiut. 16-latek wystartował jako gość w barwach Polonii Bydgoszcz i zaprezentował się bardzo przyzwoicie.
Artur Dylewski
Kubera ostatecznie przywiózł pięć punktów i bonus. Z dużą przewagą wygrał bieg juniorski, wykręcając w nim drugi czas dnia. Jak sam przyznał, duża w tym zasługa jego mechanika. - Był to mój debiut, myślałem że będzie troszeczkę gorzej, ale myślenie w tym sporcie nie popłaca. Trzeba zamknąć oczy, wcisnąć gaz na maksa i jechać do przodu. Miałem świetnie spasowany sprzęt, za co odpowiada pan Andrzej Cichy, któremu bardzo dziękuję. Jeździł tu kilka lat i zna ten tor jak własną kieszeń. Było to widać w pierwszym wyścigu, gdzie osiągnąłem drugi najlepszy czas dnia. Motocykl mnie ciągnął, a ja właściwie tylko na nim siedziałem. W drugim wyścigu gorzej wyszedłem ze startu, ale w kolejnym zmniejszyłem przełożenie i wszystko było dobrze - przyznał.
W Bydgoszczy od początku sezonu pozycje juniorskie są największym zmartwieniem. Na powrót do składu nie ma na razie co liczyć Karol Jóźwik, kontuzjowany jest Bartosz Bietracki, w związku z czym zaczęły się poszukiwania innego rozwiązania. Pierwszym pomysłem był Dawid Krzyżanowski, ale zanosi się na to, że Dominik Kubera będzie miał okazję jeszcze nie raz zawitać nad Brdę. Bardzo ciepło po meczu wypowiadał się trener Polonii, Jacek Woźniak, który głośno zapowiedział, że chciałby go wypożyczyć z Unii Leszno również na kolejne spotkania. Co o tym pomyśle sądzi sam zainteresowany?
- Chciałbym tutaj jeździć, ale wiadomo, że pierwszeństwo ma klub z Leszna. Aczkolwiek jeśli tam cały czas pierwszym wyborem będzie Bartek [Smektała - przyp. red.], to ja nie mam nic przeciwko, a nawet byłbym bardzo zadowolony, gdybym mógł jeździć w Bydgoszczy. Jest to dla mnie nowy tor, jechałem na nim drugi raz, na pewno byłoby to dla mnie ciekawe doświadczenie.
Dominik Kubera
Kubera ledwie kilkanaście dni temu wrócił na tor po złamaniu obojczyka. Zapewnia jednak, że po kontuzji nie ma już ani śladu. - Moja przerwa spowodowana kontuzją była dość długa, bo trwała aż dwa miesiące. Teraz już zaczynam normalnie trenować i jeździć, przyjeżdżam jeszcze do Bydgoszczy we wtorek i środę na zaplecze kadry juniorów (wtorkowy turniej został ostatecznie odwołany - przyp. red.), więc będę miał okazję jeszcze lepiej spasować się z tym torem - dodał.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>