Bartosz Zmarzlik: Tor w Gorzowie był taki jak kiedyś
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów wysoko pokonała piątą w ekstraligowej tabeli Unię Tarnów 61:29. Niewątpliwie najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był Bartosz Zmarzlik, zdobywca 15 punktów.
Gorzowski "F16" nie tylko ogrywał wszystkich jak chciał, ale robił to z niesamowitą radością i konsekwencją. Czy 20-latek był zadowolony ze swojego występu? - Szczęśliwy - bardzo! To sprawia mi ogromną radość - stwierdził gorzowianin.
Tor w Gorzowie, mimo nieprzyjaznej aury i siąpiącego od piątku deszczu, był atutem gospodarzy - można by rzec - w końcu. Chwalili go także przyjezdni, choć nie do końca widzieli, jakie dobrać przełożenia motocykli. A jak ten tor podobał się fruwającemu w każdych warunkach Zmarzlikowi? - Wydaje mi się, że tor w końcu był taki, jak kiedyś, bo wreszcie mogłem pojeździć sobie pod dużej, co naprawdę kocham robić! Dzisiaj to w końcu było – jak można jeździć bardzo szeroko, to mi się „micha” pod kaskiem cieszy! - mówił uradowany.
Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - Unia TarnówZmarzlik wspaniale radził sobie spod taśmy i wtedy był niedościgniony. Odstawiał wówczas rywali nawet na pół okrążenia. Zaś gdy ze startu nie wyszło, potrafił ciekawym atakiem wyprzedzić jednocześnie dwóch rywali lub wypracować pozycję dla kolegi z pary. Zdecydowanie więcej jednak było sytuacji, kiedy Bartosz przywoził przeciwników za plecami, prowadząc od wyjścia z pierwszego łuku. Czy tak zdobyte trójki nie nudzą juniora Stali? - No właśnie to czasem jest fajniejsze, zwycięstwo po walce, niż prowadzenie od startu do mety. Ale wiadomo robi się wszystko, żeby wygrać start, a jak nie wyjdzie, to ma się plan "B", żeby jechać szybko dalej, nie popełniać na łuku błędów. Jak z takimi zawodnikami, jacy są w Ekstralidze, popełni się choćby najmniejszy błąd, to już jest koniec - zakończył gorzowianin.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>