Uśmiech losu Jeleniewskiego - turniej o Szablę Kmicica w Częstochowie (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Los zadecydował o kolejności na podium podczas pierwszego w historii turnieju o Szablę Kmicia, który rozegrano w Częstochowie. Zawody zakończono po 4 seriach startów.

Stwierdzenie, że szczęście w sporcie jest potrzebne, w sobotę w Częstochowie nabrało dosłownego wymiaru. Po czterech seriach startów w turnieju o Szablę Kmicica trzech zawodników miało taką samą liczbę punktów. Co ciekawe, nie zmierzyli się oni w bezpośrednim starciu a to było niemożliwe, ponieważ padający deszcz rozmoczył częstochowski tor na tyle, że nie nadawał się on do jazdy. Zgodnie z regulaminem w takiej sytuacji o końcowym rozstrzygnięciu decydowało… losowanie. [ad=rectangle] Ostatni głośny taki przypadek miał miejsce w 2005 roku, gdy rzut monetą zadecydował, w czyje ręce trafi tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów. Wówczas szczęście sprzyjało Krzysztofowi Kasprzakowi. W sobotę przy Olsztyńskiej los uśmiechnął się do Daniela Jeleniewskiego. - Na stoliku ułożono kartki, na których zapisano miejsca. Staraliśmy się równocześnie je odwrócić i dowiedzieć się, która lokata na podium nam przypadła - relacjonował przebieg losowania zwycięzca turnieju. Co ciekawe, zawodnicy mieli umówić się, że nagrody pieniężne przeznaczone dla najlepszej trójki połączą i podzielą po równo.

Same zawody, a zwłaszcza ich początek, na pewno mogły podobać się kibicom. Częstochowski tor, mimo że obecnie jest rzadziej używany niż w poprzednich latach, nie stracił na świetności. Już w drugiej odsłonie dnia show fanom zafundował miejscowy wychowanek, Rafał Malczewski. "Komar" najpierw wygrał walkę o pierwsze miejsce z Łukaszem Sówką, a później stoczył interesujący pojedynek o trzy punkty z Mateuszem Szczepaniakiem. - Rafał lepiej jechał w tym wyścigu i zasłużenie wygrał - skwitował młodszy z braci Szczepaniaków.

Takich biegów, w których zawodnicy serwowali mijanki, było więcej. Niektóre trzymały w napięciu do samej mety, jak chociażby odsłona czwarta. Wówczas niemalże równo linię mety przejechali Rafał Szombierski i Sebastian Ułamek a za nimi Roman Chromik i Łukasz Przedpełski. Nie brakowało też niespodziewanych rozstrzygnięć. Do takich zaliczyć można triumf Borysa Miturskiego nad Danielem Jeleniewskim. Dla wychowanka Lwów nie przyszło ono łatwo, bowiem "Jeleń" atakował przez pełne cztery okrążenia. Miturski pechowo kończył zawody. W przedostatnim wyścigu mocno się poobijał, zaś w ostatnim swoim starcie zanotował defekt motocykla. Po imprezie w parku maszyn nie miał wesołej miny, odczuwając skutki wypadku.

Widowisko straciło na wartości przed czwartą serią startów. Wówczas jednak rzęsiście zaczął padać deszcz, który zdecydowanie utrudniał zawodnikom rywalizację. Mimo tych przeciwności, fanom radość znów sprawił Rafał Malczewski, który po bardzo dobrym starcie z czwartego pola w 15. biegu założył całą stawkę i pognał do mety po trzy punkty. Za sobą przywiózł Rafała Szombierskiego i Michała Szczepaniaka (zdefektował Miturski).

W Częstochowie widać głód żużla. Póki co wydaje się, że o Włókniarz można być spokojnym. Co prawda frekwencja była w sobotę niższa niż podczas kwietniowego memoriału, ale organizatorzy się tego spodziewali. - Nie jestem tym zaskoczony. Jest dzień dziecka, w Częstochowie jest wiele imprez i spodziewaliśmy się mniejszej widowni - oznajmił prezes SCKM Włókniarz, Michał Świącik. Kibice, którzy stawili się w liczbie około ponad 3 tysięcy, byli świadkami też historycznego momentu. W związku z weryfikacją długości toru, w sobotę padł nowy rekord częstochowskiego owalu. Wynosi on 65,94 sek. a jego autorem został Mateusz Szczepaniak.

Wyniki: 1. Daniel Jeleniewski (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 11 (3,2,3,3) 2. Mateusz Szczepaniak (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 11 (2,3,3,3) 3. Rune Holta (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 11 (3,2,3,3) 4. Rafał Szombierski (ŻKS ROW Rybnik) - 10 (3,2,3,2) 5. Sebastian Ułamek (ŻKS ROW Rybnik) - 9 (2,3,2,2) 6. Rafał Malczewski (SCKM Włókniarz) - 7 (3,w,1,3) 7. Michał Szczepaniak (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 7 (2,2,2,1) 8. Borys Miturski (SCKM Włókniarz) - 5 (2,3,w,d) 9. Adrian Gomólski (Łączyńscy Carbon Start Gniezno) - 5 (0,1,2,2) 10. Oskar Polis (SCKM Włókniarz) - 5 (1,1,1,2) 11. Łukasz Sówka (PGE Stal Rzeszów) - 4 (1,3,0,d) 12. Oskar Ajtner-Gollob (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 4 (1,1,2,0) 13. Roman Chromik (ŻKS ROW Rybnik) - 3 (1,d,1,1) 14. Łukasz Przedpełski (KS Toruń) - 2 (0,1,0,1) 15. Przemysław Portas (SCKM Włókniarz) - 1 (0,0,1,0) 16. Piotr Świst (Polonia Piła) - 1 (0,0,d,1)

Bieg po biegu: 1. (66,31) Jeleniewski, Mi. Szczepaniak, Polis, Portas 2. (67,40) Malczewski, Mat. Szczepaniak, Sówka, Gomólski 3. (66,42) Holta, Miturski, Ajtner-Gollob, Świst 4. (66,39) Szombierski, Ułamek, Chromik, Przedpełski 5. (65,96) Ułamek, Holta, Polis, Malczewski (w) 6. (66,45) Miturski, Jeleniewski, Gomólski, Chromik (d/4) 7. (65,94) Mat. Szczepaniak, Mi. Szczepaniak, Przedpełski, Świst 8. (66,89) Sówka, Szombierski, Ajtner-Gollob, Portas 9. (68,15) Szombierski, Gomólski, Polis, Świst (d/4) 10. (66,96) Jeleniewski, Ajtner-Gollob, Malczewski, Przedpełski 11. (66,07) Holta, Mi. Szczepaniak, Chromik, Sówka 12. (66,18) Mat. Szczepaniak, Ułamek, Portas, Miturski (u/w) 13. (66,56) Mat. Szczepaniak, Polis, Chromik, Ajtner-Gollob 14. (67,07) Jeleniewski, Ułamek, Świst, Sówka (d/4) 15. (67,46) Malczewski, Szombierski, Mi. Szczepaniak, Miturski (d/4) 16. (68,22) Holta, Gomólski, Przedpełski, Portas

Sędziował: Artur Kuśmierz  Widzów: Ok. 3500 NCD: 65,94 (rekord toru) - uzyskał Mateusz Szczepaniak w biegu 7.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (14)
avatar
SPEEDBOL61
31.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Mateo... rekord toru Nickiego Pedersena znika z historii...  
avatar
80GB
31.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeleń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1..czemu tak w lidze na wyjazdach nie jedziesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  
avatar
yes
30.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nowy rekord toru: "Wynosi on 65,94 sek. a jego autorem został Mateusz Szczepaniak" http://www.sportowefakty.pl/zuzel/524068/nicki-pedersen-juz-bez-rekordu-w-czestochowie Poprzednim rekordzistą Czytaj całość
avatar
ali
30.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Całkiem fajne zwody , jak zawsze w Czewie tor super równy i bez dziur . Szkoda tylko że pogoda nie pozwoliła rozdać miejsc na torze . Bo cała trójka jechała fajnie ale myślę że Holta by to wygr Czytaj całość
avatar
Eliza Szyszkowska
30.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajną formę trzymają Szczepaniakowie :) A swoją drogą, z tym Kmicicem, podobnie jak z oblężeniem Częstochowy, to niezła ściema. Nie tylko nie było Kmicica, ale wśród oblegających żadnego Szweda Czytaj całość