Gdańszczanie realizują porozumienia z zawodnikami. Kolejna transza przelana przed czasem

Stowarzyszenie GKŻ Wybrzeże, aby otrzymać licencję musiało zawrzeć porozumienia z wierzycielami pozbawionego licencji GKS Wybrzeże SA. W ostatnich dniach otrzymali oni kolejną transzę zaległości.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Zima w Gdańsku była wyjątkowo długa. Przez pewien czas wydawało się przesądzone, że drużyny z nad morza zabraknie w rozgrywkach ligowych. Dzięki zawartym niemalże w ostatniej chwili porozumieniom firmy PUH Zdunek z wierzycielami, Stowarzyszenie GKŻ Wybrzeże jednak startuje w PLŻ 2. Mimo wielu obaw, gdańszczanie nie mają problemów z realizacją zawartych porozumień. W ostatnich dniach na konto części byłych zawodników GKS Wybrzeże SA spłynęły kolejne pieniądze. - Wszelkie porozumienia realizujemy wedle harmonogramu spłat. Dodam, że ostatnią transzę przelaliśmy nawet przed ustalonym terminem. Na ten rok mamy spłacone niemal wszystkie zobowiązania. Pozostała jeszcze niewielka transza w lipcu - powiedział Tadeusz Zdunek.
Według harmonogramu spłat, całe zadłużenie ma być uregulowane przed sezonem 2017. Czy wobec tego, że dziś już praktycznie rozliczone są spłaty przewidziane na rok 2015, możliwa jest szybsza spłata zadłużenia? - Działamy według ustalonego i podpisanego przez obie strony harmonogramu. Gwarantuję, że będziemy przestrzegać terminów. Oczywiście nie widzę problemów, by zawodnicy otrzymali pieniądze kilka, czy kilkanaście dni przed terminem, jednakże celem nadrzędnym jest dotrzymywanie ustalonych płatności - dodał Zdunek, pełniący jednocześnie rolę prezesa i głównego sponsora gdańskiego klubu odpowiedzialnego za spłatę zadłużenia.

Działacze Wybrzeża wielokrotnie deklarowali przejrzystość w funkcjonowaniu klubu. Regularna spłata zaległości na pewno sprzyja odbudowywaniu marki, gdyż gdański klub nie był wiarygodny. - Nie mamy w klubie żadnych problemów z płynnością finansową. Mogę nawet powiedzieć, że staramy się odkładać pewne środki na lokaty, by pracowały na kolejne miesiące funkcjonowania klubu. Na koniec roku chcielibyśmy dysponować gotówką, co z pewnością pomoże przy negocjacjach z żużlowcami. Mam świadomość, że mamy złą opinię. Działamy po to, by ją zmienić - zdeklarował Zdunek.

Sytuacja Wybrzeża nie jest doskonała. Wciąż trwają prace nad powiększeniem bazy sponsorów. - Cały czas rozwija się Klub 200. Coraz więcej małych i średnich przedsiębiorców jest zainteresowanych działaniem. Sprawdziła się inicjatywa dni otwartych klubu dla potencjalnych sponsorów. W pewnym sensie to dobrze, że nie opieramy się w tym momencie na jednym dużym sponsorze strategicznym. Historia pokazała, że bezpiecznie mieć kilkudziesięciu sponsorów dających od 200 do ponad 1000 złotych miesięcznie. W gdańskim żużlu wielokrotnie takiej bazy sponsorów brakowało. Dziś cały czas pracujemy nad pozyskaniem kolejnych partnerów - zarówno poprzez współpracę reklamową, barterową, ale także poprzez inne inicjatywy, jak Puchar Św. Dominika. Być może firmy, które dadzą jednorazowo pieniądze na turniej komercyjny przekonają się do nas i zaczną sponsorować klub? Budujemy podstawy do startu w 2016 roku, gdyż chcemy awansować do Nice PLŻ, a różnica finansowa poziomów rozgrywek powoduje znaczne zwiększenie wymagań po awansie - zakończył prezes klubu znad morza.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×