Trwa niemoc czerwono-czarnych. Łączyńscy - Carbon Start Gniezno - ŻKS ROW Rybnik (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trwa niemoc zawodników Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno. Tym razem czerwono-czarni przegrali na swoim torze z żużlowcami ŻKS ROW Rybnik.

Dariusz Śledź wciąż szuka optymalnego składu swojego zespołu, stąd zmiana w awizowanym składzie. Szansę otrzymał Jonas Davidsson i nie ma co ukrywać, że jej nie wykorzystał. W drużynie gości debiutował Max Fricke.

- Wiedzieliśmy, że na tym torze kluczowe będą starty i pod tym kątem trenowaliśmy - przyznawał trener Jan Grabowski. Lepsze wyjścia spod taśmy i skuteczne rozegranie pierwszego łuku zapewniły gościom triumf w całym meczu. [ad=rectangle] Twardy tor nie pozwalał na zbyt wiele walki na dystansie. Ciekawe akcje zliczyć można było na palcach jednej ręki. Wiele emocji przyniósł bieg dziewiąty. Podwójnie prowadzili goście, jednak na ostatnią pozycję spadł Fricke. Australijczyk zdołał jednak wyprzedzić Zbigniewa Sucheckiego. Z przodu trwała ciekawa rywalizacja o trzy punkty. W niej Norbert Kościuch pokonał Sebastiana Ułamka.

W pamięci kibiców pozostała również gonitwa jedenasta. W niej Dakota North i Bjarne Pedersen stoczyli pasjonujący bój o dwa "oczka". W pewnym momencie Australijczyk wyprzedził Pedersena, ale reprezentant gospodarzy odzyskał drugie miejsce.

Goście wygrali, bo byli zespołem lepszym, niemal pozbawionym słabych punktów. Wśród gospodarzy na wysokości zadania stanęli jedynie Suchecki i Pedersen. Pozostali żużlowcy z Grodu Lecha mieli wyraźny problem z dopasowaniem motocykli do toru.

Cieniem na meczu położył się poważny karambol w biegu 14. Uczestniczyli w nim Kacper Woryna, Adrian Gomólski i Kościuch. Rybniczanin wyszedł z niego niemal bez szwanku. Gomólski wrócił do parku maszyn karetką i był bardzo mocno poobijany. Po meczu miał udać się na dokładne badania. Prosto do szpitala odwieziony został Kościuch. Wciąż nie ma szczegółowej diagnozy, jednak podejrzewano u niego uraz klatki piersiowej. [event_poll=35163] ŻKS ROW Rybnik - 48 1. Troy Batchelor - 12 (3,2,3,3,1) 2. Dakota North - 3+1 (w,1*,1,1,) 3. Sebastian Ułamek - 11 (3,3,2,0,3) 4. Max Fricke - 6+2 (1,2*,1*,2,-) 5. Damian Baliński - 8+2 (2,2*,3,1*,u) 6. Kacper Woryna - 7+1 (2,3,2*,w) 7. Kamil Wieczorek - 1+1 (1*,0,0)

Łączyńscy-Carbon Start Gniezno - 42 9. Norbert Kościuch - 6+1 (2,0,3,1*,0,-) 10. Adrian Gomólski - 5 (1,1,-,3,) 11. Jonas Davidsson - 1 (0,0,-,1) 12. Zbigniew Suchecki - 13 (2,3,0,2,3,3) 13. Bjarne Pedersen - 10+2 (3,1,2,2*,2*) 14. Michał Piosicki- 5 (3,0,0,2) 15. Dawid Wawrzyniak - 2 (0,1,0,1)

Bieg po biegu: 1. (67,48) Batchelor, Kościuch, Gomólski, North (w/u) 3:3 2. (67,84) Piosicki, Woryna, Wieczorek, Wawrzyniak 3:3 (6:6) 3. (68,12) Ułamek, Suchecki, Fricke, Davidsson 2:4 (8:10) 4. (69,37) Pedersen, Baliński, Wawrzyniak, Wieczorek 4:2 (12:12) 5. (68,80) Suchecki, Batchelor, North, Davidsson 3:3 (15:15) 6. (68,12) Ułamek, Fricke, Pedersen, Piosicki 1:5 (16:20) 7. (67,48) Woryna, Baliński, Gomólski, Kościuch 1:5 (17:25) 8. (68,32) Batchelor, Pedersen, North, Wawrzyniak 2:4 (19:29) 9. (67,90) Kościuch, Ułamek, Fricke, Suchecki 3:3 (22:32) 10. (68,87) Baliński, Suchecki, Kościuch, Wieczorek 3:3 (25:35) 11. (69,29) Gomólski, Pedersen, North, Ułamek 5:1 (30:36) 12. (68,81) Batchelor, Woryna, Davidsson, Piosicki 1:5 (31:41) 13. (67,20) Suchecki, Fricke, Baliński, Kościuch 3:3 (34:44) 14. (68,17) Ułamek, Piosicki, Wawrzyniak, Woryna (w/su) 3:3 (37:47) 15. (67,00) Suchecki, Pedersen, Batchelor, Baliński (u4) 5:1 (42:48)

Sędzia: Paweł Słupski, Widzów: 3 500 osób, NCD uzyskał Zbigniew Suchecki - 67,00 s. - w biegu nr XV.

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
donny
25.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
rusiecki imbirowicz kujawa sledz won z klubu  
Marobyd
25.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Davidsson wrócił niestety do swojego poziomu.  
avatar
Valar Morghulis
25.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak się buduje skąd w oparci o Gomólskiego i Davidssona to nie można się spodziewać że zespół będzie wygrywał.  
avatar
yes
24.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W każdej z trzech polskich lig jest jedna drużyna, która nie wygrała meczu w sezonie 2015.  
avatar
jazz
24.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy zarząd jeździ na motorach?? Zawodnicy sa słabi i tyle.... wstyd dla nich nie dla zarządu... jak tak będą jeździć nadal to za rok nawet w 2 lidze nie znajda miejsca...