Władysław Gollob: Polonia i Hougaard się kompromitują

początku sezonu, tylko dlatego, że zdarzył się "wypadek"? Hougaard - kto nie zaliczył gleby na jednośladzie z silnikiem, lecąc w stronę bandy, ten nie zrozumie jaki to bałagan robi w psychice. Że są krejzole (jak niegdyś Jaca Gollob)? Są, ale i są tacy, którzy po gongu nie potrafią pozbierać się do końca kariery. Patrick nie wywraca się nieatakowany na końcu stawki, tylko ryzykując zdrowiem w walce o punkty dla naszej drużyny. Potrzebuje niestety trochę czasu na dojście do siebie i tu pojawia się nasz prawdziwy problem, bo o godnym zastępstwie przez juniora możemy pomarzyć. Przejście Szymona w wiek seniora (kiedyś w tym miejscu świetnie sprawdzał się Emil), pozbawiło nas solidnego zastępstwa za słabsze ogniwa w spotkaniach i raczej nieprędko się to zmieni. Młodsi koledzy Bartka i Karola mają też problemy z którymi muszą sobie dać radę, zanim będą w stanie wziąć na barki ciężar walki o punkty ligowe. Kolejny raz trener zestawił razem zawodników, którzy walcząc chodzą po całej szerokości toru...niestety przeszkadzając sobie nawzajem. Dziś wyszło to jeszcze nie najgorzej, ale w mojej opinii z juniorem powinien jeździć Kostek, a Kudriaszow z Miśkiem. O torze nie ma co pisać - jaki był, każdy widział. Zawsze kiedy robimy "niebydgoski" wychodzimy na tym jak Zabłocki na mydle - albo nie ma widowiska, albo pasuje przyjezdnym, albo najgorszy wariant z możliwych: jedno i drugie, tak jak dzisiaj. Pogoda nie jest tutaj usprawiedliwieniem, bo tu jest S2 i to są nasze ścieżki, których wariantowanie ze względu na warunki powinniśmy mieć rozj...ne do perfekcji, a tak niestety nie jest jak widać. Podsumowując - zimny prysznic. Jeśli drużyna zaczęła popadać w samozajebist...ść to właśnie Ostrów wyciągnął nas z matrixa. Czy to powód do rozdzierania szat? Ja jeszcze tym razem uznaję to za wypadek, intonując: "czy wygrywasz, czy nie..."!!!

meczu?! A jak słyszałem, dziękuję, że przyszliście od Kudriashova i Miśkowiaka to mnie krew zalewała!! Przecież jest to nie do pomyślenia! Przegrywać, znaczy porażką tego nazwać się nie da. Prze**bać u siebie z zawodnikami pokroju szczepaniakowie, miechelsen, borowicz, malczewski to WSTYD! Całe szczęście, że Oskara dziś nie było, bo nie wyszlibyśmy z 30... A co do naszych riderów, kasy nie powinni zobaczyć za to spotkanie, bo zero walki, zero jakiejkolwiek skruchy. Walczyć, trenować. Polonia musi panować!!!