W tym artykule dowiesz się o:
Niedzielna potyczka w Lesznie uchodzi za hit kolejki PGE Ekstraligi. Dla Fogo Unii będzie to pierwszy poważny sprawdzian na własnym torze. Wcześniej Byki nie miały większych problemów z pokonaniem MRGARDEN GKM-u Grudziądz i tarnowskiej Unii. [ad=rectangle] W poprzednim sezonie, gdy Fogo Unia podejmowała Anioły z Torunia, gospodarze wygrali 48:41. - W porównaniu do ubiegłego roku doszło do paru zmian w składach, ale Toruń jest nadal naprawdę wymagającym przeciwnikiem. My wychodzimy z założenia, że nie ma łatwych meczów i nikogo nie można lekceważyć. Musimy się naprawdę dobrze przygotować, by zdobyć punkty - podkreślił Roman Jankowski.
Leszczynianie przyznają, że nie powinni mieć tym razem problemów z przygotowaniem toru. Ostatnim razem, gdy na Stadionie Smoczyka gościła tarnowska Unia, nawierzchnia różniła się od tej z treningów. Tor, z powodu ryzyka opadów deszczu, był bowiem twardszy niż zakładano. - Tym razem nie powinno padać i tor ze spokojem przygotujemy. Prognozy mówią, że od niedzieli rano w Lesznie będzie świecić słońce - zaznaczył Jankowski.
Gospodarze będą musieli poradzić sobie w tym meczu bez kapitana - Tobiasza Musielaka, który przechodzi nadal rehabilitację. Zdolny do jazdy powinien być już natomiast Tomas H. Jonasson. Szwed kurował się w tym tygodniu po kontuzji kolana. - Jeżeli Tomas odjedzie spokojnie Grand Prix w Pradze, to w niedzielę też pojawi się na torze. O resztę drużyny jesteśmy spokojni. Będzie dobrze przygotowana - podsumował szkoleniowiec Unii.