Przedpełski nie odczuwa już skutków kontuzji: Lekarze zrobili dobrą robotę
KS Toruń pokonał na wyjeździe MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów 48:42. Walnie do tego zwycięstwa przyczynił się Paweł Przedpełski, który nie narzeka już na bóle związane z urazem.
Torunianin zapomniał już o kontuzji kciuka odniesionej przed paroma tygodniami. Swoją jazdą tylko udowadnia, że nie ma już śladu po urazie. Z wyjątkiem taśm na dłoni. - Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Lekarz i fizjoterapeuci zrobili dobrą robotę i doprowadzili mnie do takiego stanu, że mogę jeździć i nic nie sprawia mi żadnego bólu - powiedział Przedpełski.
Podczas spotkania zaległej 1. kolejki tor przy Śląskiej nie pozwalał na zbyt wiele walki. Po raz kolejny też nie okazał się atutem gospodarzy. - Dobrze się czułem w Gorzowie. Dobre miałem potem starty, a z Chrisem (Holderem - dop. red.) parowo jechaliśmy. Myślę, że kibice zobaczyli fajne zawody. Gdzie nie gdzie były takie niebezpieczne koleinki, rynny, które mogły pociągnąć i doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji. Na szczęście nic takiego się nie stało. Było okej - stwierdził młodzieżowiec z Grodu Kopernika.Utalentowany junior zaliczył tylko jedną wpadkę. W ósmym wyścigu przyjechał na ostatniej pozycji. Za rywali miał jednak jedynych zawodników Stali, którzy byli w stanie nawiązać równorzędną walkę. - Jechałem wtedy z Bartkiem i Nielsem. Byli bardzo szybcy na swoim torze. Minimalnie przegrałem start, a tor jest taki specyficzny, że w polu trudno cokolwiek zrobić, jeśli się dobrze nie wyjdzie ze startu. W następnych biegach było już lepiej - wyjaśnił torunianin.
W następną niedzielę KS Toruń wybierze się do Leszna na pojedynek z liderem tabeli, Fogo Unią. Anioły nie zamierzają poddać się bez walki w starciu z mocnymi Bykami. - Jedziemy do Leszna i też będziemy tam walczyli. Wszędzie byłoby fajnie wygrać. Na pewno zostawimy tam serce - zakończył Paweł Przedpełski.
Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - KS ToruńKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>