Ojciec braci Pawlickich: Niektórzy już skreślali Przemka

Fogo Unia Leszno w niedzielę wygrała w Gorzowie z MONEYmakesMONEY.pl Stalą 51:38. Z trybun poczynania swoich synów obserwował Piotr Pawlicki, który mógł tylko cieszyć się z wyników własnych potomków.

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski
- Jestem bardzo zadowolony z jazdy jednego i drugiego. Cieszę się bardzo, że Przemek wrócił na swój tor i złapał formę. Oby tak dalej - cieszył się po spotkaniu senior rodu Pawlicki.
Były żużlowiec tym razem ze spokojem mógł się przyglądać jeździe swoich synów. To duża zmiana względem poprzedniego sezonu, kiedy to nie najlepiej radził sobie starszy z braci, Przemysław. - Trochę żeśmy zmian porobili i chciałbym tylko pogratulować wszystkim. Daj Boże, żeby tak było do końca sezonu. Co niektórzy już go skreślali i odstawiali na ławkę rezerwowych. Myślę, że jeszcze sobie na to nie zasłużył. Mówiłem zimą, że to będzie jego sezon i to chyba faktycznie się sprawdzi - powiedział Piotr Pawlicki.Fogo Unia Leszno wygrała z MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów, ale trzykrotny drużynowy mistrz Polski z Bykami przestrzega przed skazywaniem gorzowian na dłuższe przebywanie w dole tabeli. - Zawsze jest trudno wygrać w Gorzowie. Raz po raz nam się udawało, choć w tamtym roku był ten felerny finał. Wszystko jeszcze przed nami. Drużyna gorzowska przegrała dopiero trzy mecze i miała pierwsze spotkanie na swoim torze. Musi się to poukładać. Leszno w tamtym roku też miało takiego doła, parę meczów Unia przegrała i skazywali nas na spadek, a jednak medal jest. Mogło być nawet lepiej, ale nie ułożyło się po naszej myśli - przypomniał zawodnik Unii z lat 1982-1992. Rozmiary wygranej nieco jednak zaskoczyły ojca Piotra i Przemysława, który wie co nieco na temat tego, jak należy jeździć na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Goście znakomicie czuli się przy Śląskiej. - W Gorzowie jest techniczny tor i trzeba wygrywać starty oraz dużo myśleć. Po cichu liczyłem, że damy radę, ale nie myślałem, że wygramy tyloma punktami - przyznał młodzieżowy indywidualny mistrz Polski z 1983 roku.

Spośród gospodarzy dobrze punktowali tylko Niels Kristian Iversen i Bartosz Zmarzlik. 51-latek z boku mógł przyglądać się wydarzeniom na torze. W czym więc upatrywał porażki żółto-niebieskich? - Niektórzy jeszcze czegoś tam szukają, ale nie mnie jest osądzać Gorzów i mówić, co powinni zrobić. Martwimy się o swoich chłopaków i klub - zakończył Piotr Pawlicki.

Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy sezon 2015 będzie sezonem Przemysława Pawlickiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×