Krzysztof Buczkowski: Chcę, by ten sen trwał jak najdłużej
Krzysztof Buczkowski przyznał, że aktualna sytuacja GKM-u Grudziądz jest dla niego jak sen. Wychowanek tego klubu nie spodziewał się, że kiedykolwiek będzie w nim startował Tomasz Gollob.
Po wygranej z MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów wydaje się, że żużlowcy GKM-u przed starciem z żadnym rywalem nie będą musieli podchodzić do zawodów z opuszczonymi głowami. - Trzeba podchodzić do tego na chłodno. Wygraliśmy pierwszy mecz u siebie, jeszcze pozostało sześć. W starciu z gorzowianami każdy jechał w optymalnych składach, nie było kontuzji. Udowodniliśmy swoją wyższość w ten dzień na swoim torze. To jest fajne, bo robi się fajny klimat dla żużla w Grudziądzu. Jest Tomek Gollob który przyciąga ludzi, Artiom Łaguta który wyśmienicie jeździ, a ja staram się im dorównać. Cała piątka seniorów jeździ skutecznie i możemy liczyć na siebie nawzajem - zauważył Krzysztof Buczkowski.
Wielu żużlowców podkreśla, że jazda w jednym zespole z Tomaszem Gollobem mocno pomaga. - Nie ma co ukrywać - to zaszczyt dla nas, że Tomek Gollob jeździ w Grudziądzu. Jeszcze kilka lat temu nikt się tego nie spodziewał. Możemy korzystać z jego doświadczenia, ale musimy pamiętać, że nie wsiądzie on za nas na motor i nie pojedzie. Każdy musi mieć swoje w głowie, ale oczywiście bardzo dobrze, że możemy wspólnie korzystać z tego doświadczenia - zauważył Buczkowski.