Polonia Bydgoszcz vs ŻKS ROW Rybnik: Pomeczowe Hop-Bęc

W niedzielę Polonia Bydgoszcz pokonała na własnym torze ŻKS ROW Rybnik 48:41. Na szczególne wyróżnienie zasługuje najlepszy tego dnia Robert Kościecha.

Artur Dylewski
Artur Dylewski
Hop:

Robert Kościecha

Doświadczony żużlowiec bydgoskiej Polonii przez długi czas zdawał się być poza zasięgiem rywali. Dopiero gdy goście z Rybnika odpowiednio dopasowali się do toru, byli w stanie nawiązać jakąkolwiek walkę z "Kostkiem". Ostatecznie 37-latek zdobył 13 punktów, dając się pokonać jedynie w swoich dwóch ostatnich biegach Damianowi Balińskiemu i Sebastianowi Ułamkowi. Kościecha imponował przede wszystkim bardzo dobrym wyjściem spod taśmy i udowodnił, że na bydgoskim torze będzie mocnym punktem zespołu.

Efektowny Kudriaszow

Oglądając niedzielne popisy Rosjanina, przypominały się czasy, gdy w Bydgoszczy jeździł Emil Sajfutdinow i notorycznie objeżdżał wszystkich "po bandzie". Szczególnie zaimponował akcją w 9. biegu, kiedy w ten właśnie sposób minął najpierw Ułamka, a potem Batchelora. Kudriaszowowi zdarzyły się również słabsze starty, ale wydaje się, że będzie to kolejny transfer na plus Polonii.

Walka na torze

Ciepłe, słoneczne, niedzielne popołudnie. Do pełni szczęścia przy ul. Sportowej brakowało tylko dobrych zawodów. I takie się odbyły, co podkreślał po meczu chociażby Jacek Woźniak, trener gospodarzy. Podczas meczu nie brakowało mijanek, ataków i walki. Zawodnicy obu drużyn ewidentnie nie zamierzali odpuszczać, przez co stworzyli bardzo przyjemne widowisko.

Bęc:

Chris Harris i rybnicka młodzież

To właśnie były słabsze punkty "Rekinów" i powód, przez który wracają do Rybnika bez punktów. Harris kompletnie nie potrafił odnaleźć się na bydgoskim torze, a dwa punkty w jego dorobku wynikły z wyprzedzenia Sebastiana Ułamka i Karola Jóźwika. Więcej wszyscy spodziewali się również po juniorach ŻKS ROW-u, a przede wszystkim po Kacprze Worynie. Ulubieniec kibiców gości również miał problemy z przystosowaniem się do toru, a do tego już w pierwszym swoim biegu wjechał w taśmę. Ostatecznie juniorzy Rybnika zdobyli tyle samo punktów, co bydgoscy, czego raczej nikt przed meczem się nie spodziewał.

Upadek Hougaarda

W 7. biegu na pierwszym łuku Patrick Hougaard wpadł w koleinę i stracił kontrolę nad motocyklem. Wyniosło go na zewnątrz, przez co podciął Andrieja Kudriaszowa i Kacpra Worynę. Wyglądało to groźnie, ale ostatecznie nikomu nic się nie stało. W skutek kolizji Duńczyk stracił swój najlepszy motocykl, a także dobrą dyspozycję. Być może właśnie przez to straci też miejsce w składzie na mecz w Daugavpils.

Wykluczenia gości

Już w drugim biegu Kacper Woryna nie wytrzymał na starcie i dotknął taśmy. W powtórce motocykl zdefektował Kamilowi Wieczorkowi, ale na jego szczęście zdążył dopchnąć maszynę do mety. Później nie było lepiej. W drugiej serii wyścigów najpierw w taśmę wjechał Troy Batchelor, a w 8. biegu już po wykluczeniu Hougaarda na tor po walce z Kudriaszowem upadł Woryna i też nie wziął udziału w powtórce. Ostatnim pechowcem był Damian Baliński, któremu maszyna zdefektowała na ostatnim miejscu, tuż po tym, jak minął go Szymon Woźniak.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Co uważasz za największy Hop meczu w Bydgoszczy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×