Ogromne problemy z maszyną startową w Warszawie!
W blisko dwie godziny od rozpoczęcia LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland rozegrano zaledwie osiem wyścigów. Wszystko przez ogromne problemy z maszyną startową.
Sporym zamieszaniem zakończył się szósty wyścig, kiedy to zbyt wcześnie do biegu wyruszył Jason Doyle. Początkowo powtórka miała zostać rozegrana w pełnej obsadzie, ale po kilku minutach wykluczono Australijczyka. W drugiej odsłonie szóstej gonitwy zawodnicy wyruszyli już spod taśmy i był to duży błąd, gdyż ponownie nierównomiernie poszła ona do góry. Zawodnicy dojechali do mety, a wtedy podjęto decyzję o powtórzeniu biegu - już bez taśmy. Po ośmiu biegach po raz kolejny naprawiano taśmę startową, ale postanowiono, że żużlowcy nadal będą startować w momencie zgaśnięcia zielonego światła.
Warto nadmienić, że zarówno za przygotowanie toru, jak i cały osprzęt winny nie jest Polski Związek Motorowy, a firma Ole Olsena, z którą umowę ma BSI.