Start
Żużel
Remigiusz Substyk
Kontrowersje: Przerwany bieg w Toruniu

Kontrowersje: Przerwany bieg w Toruniu

Jedną z najbardziej spornych sytuacji, do jakich doszło podczas pierwszej kolejki PGE Ekstraligi, było przerwanie ostatniego biegu meczu KS Toruń - Betard Sparta Wrocław.

Damian Gapiński 14 Kwietnia 2015, 13:20

Spotkanie KS Toruń - Betard Sparta Wrocław trzymało w napięciu do ostatniego biegu. Ostatecznie po niezwykle zaciętym całym meczu padł remis. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w ostatniej odsłonie tego spotkania. Na wejściu w pierwszy łuk ostatniego okrążenia, defekt ramy w motocyklu Taia Woffindena spowodował, że zawodnik wrocławskiej drużyny upadł na tor, a sędzia Remigiusz Substyk przerwał bieg i zarządził powtórkę bez udziału Brytyjczyka. W momencie przerwania wyścigu (już po upadku Woffindena) KS Toruń prowadził 5:1, co dawało mu wygraną 46:44. W powtórce Michael Jepsen Jensen uratował remis dla Sparty przyjeżdżając na drugiej pozycji.

Po zawodach menedżer toruńskiej drużyny Jacek Gajewski miał wątpliwości co do słuszności decyzji sędziego Substyka i powołując się na artykuł 71 Regulaminu Sportu Żużlowego uznał, że bieg powinien być kontynuowany.

Artykuł 71, ustęp 7 i 8 RSŻ, które regulują tę kwestię brzmią:

7. Jeżeli skutkiem upadku lub kolizji zawodników, którykolwiek z pozostałych zawodników musiał zwolnić jazdę, zmienić tor jazdy, upadł lub też miał wyraźnie utrudnioną prawidłową jazdę, sędzia zawodów powinien zatrzymać bieg i po wykluczeniu winnego zarządzić ponowny start
8. Jeżeli nastąpił upadek zawodnika, a sędzia zawodów uzna, że kontynuowanie biegu mogłoby być niebezpieczne, powinien zatrzymać bieg i po wykluczeniu zawodnika, który upadł (nie dotyczy przypadków z ust. 2, 5 oraz art. 72) zarządzić ponowny start.

Przywołany artykuł 72 mówi o możliwości zaliczenia wyniku biegu, jeżeli zdarzenie miało miejsce w ostatnim łuku. To miało miejsce na pierwszym, więc art. 72 nie ma w tym przypadku zastosowania.

Z kolei zapisy art. 71 dają możliwość interpretacji sędziemu. Kwestią oceną jest bowiem to, czy kontynuowanie biegu rodziło niebezpieczeństwo. Warto zwrócić uwagę na to, że słowo "niebezpieczeństwo" odnosi się nie tylko do zawodników na torze, ale również kibiców na trybunach. Mowa o tym w artykule 26, ustęp 10 RSŻ, który brzmi:

Sędzia ma obowiązek przerwać bieg w wypadku, gdyby jego kontynuowanie mogło narazić na niebezpieczeństwo zdrowie, życie lub mienie zawodników, kibiców, osób urzędowych lub funkcyjnych oraz innych osób. Jeżeli przyczyną przerwania biegu nie jest zawodnik, bieg powtarza się w pełnej obsadzie.

Naszym zdaniem: Chyba nikt z nas nie kwestionuje, że upadek Taia Woffindena wyglądał bardzo groźnie nie tylko dla samego zawodnika, ale również dla kibiców. W ocenie sędziego Woffinden mógł wymagać natychmiastowej pomocy. Dopiero po biegu dowiedzieliśmy się, że nic złego mu się nie stało (na szczęście), ale takiej pewności nie było zaraz po upadku. Gdyby jednak ktoś stwierdził, że upadek dla zawodnika nie był niebezpieczny, to motocykl lecący w stronę kibiców już takie zagrożenie z całą pewnością stwarzał, dlatego naszym zdaniem sędzia Substyk podjął słuszną decyzję.

Chwile grozy na trybunach w Toruniu

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Polub Żużel na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 429

Zgłoś błąd

inf. własna

Polecane

Komentarze (429)

werst 15-04 22:17 Zgłoś komentarz

Bieg powinien być przerwany a wynik biegu zaliczony czyli 5:1 dla Torunia!!!! W Angli czy Szwecji sędzia napewno by tak postąpił

1 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
oszczep 15-04 12:54 Zgłoś komentarz

Można długo dyskutować czy decyzja była słuszna, trudno też się dziwić p.Gajewskiemu...ale dlaczego nikt nie podnosi tematu braku homologacji na ramy za to tłumik musi ją mieć!!!
Czytaj całość
Dlaczego rama może być zrobiona ze złomu i posklejana poxipolem?? Moim zdaniem większy wpływ na bezpieczeństwo ma rama niż tłumik czy "pstryczek" Smolinskiego. Następny temat, czy ktoś nie powinien przeprowadzić jakiegoś postępowania wyjaśniającego? np. pan M... Jak by nie patrzeć Woffinden spowodował zagrożenie życia i zdrowia a "pękanie" ramy nie jest normalne.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

Melbor 15-04 08:20 Zgłoś komentarz

po trupach aby wygrać ,mają teraz okazje aby dać dyla z Zielonej w ramach protestu a to potrafią ,sędzia odpowiada za bezpieczeństwo, więc po co komentaże .

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
sympatyk żu-żla 14-04 23:22 Zgłoś komentarz

Różnie te dwa przypadki można interpretować.Widocznie każdy sędzia wziął dany incydent w biegu pod iny paragraf.Mamy teraz widoczny przykład jaki jest regulamin.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
werst 14-04 22:55 Zgłoś komentarz

A czy w drugim biegu meczu Unia Tarnów-Stal Gorzów sędzia też podiął słuszną decyzje???

1 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
peryan 14-04 22:01 Zgłoś komentarz

szkoda, że nie mogę znaleźć powtórki pierwszego biegu na YT.....

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
TNT 14-04 21:08 Zgłoś komentarz

Decyzja sedziego była słuszna. W ostatnim biegu w czasie "defektu" maszyny Taia KS prowadził 4:2, a nie 5:1. Wyszliśmy na 5:1 właśnie dlatego że rama się rozwaliła. Nie zmienia to
Czytaj całość
jednak faktu że drużna z Wrocławia miała przez cały mecz niesamowitego farta. Wykluczenie Griszy, upadek i kontuzja Pawła, już nawet motocykl musiał sie rozwalić żeby nie przegrali meczu ;)

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
YoloUT- RSKZ 14-04 21:07 Zgłoś komentarz

Chyba jak nigdy, ale zgadzam się z opinią SF. To naprawdę wyglądało okropnie, więc dla mnie oczywiste jest, że sędzia podjął słuszną decyzje. Nie chodziło już tylko o wynik, w grę
Czytaj całość
mogło wchodzić zdrowie Taia ii kibiców. Dobrze, że nikomu nic się nie stało. W tym momencie wynik spada na dalszy plan.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Radi 14-04 21:04 Zgłoś komentarz

Brawa dla SEDZIEGO, zdecydowanie na 5 !

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
RECON_1 14-04 20:15 Zgłoś komentarz

A jak pptraktowac brak przerwania biegu wTarnowie gdy junior wyrznal w bande i sie nie podnosil?Takie sprawy pasuje zeby uzgodnic i jakos ujednlicic to a nie zeby to bylo widzimisie sedziego bo
Czytaj całość
beda nadal takie kontrowersje.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
peryan 14-04 19:53 Zgłoś komentarz

Regulamin regulaminem a każda interpretacja dozwolona. A tak chyba nie powinno być. Nie wspomnę o pseudokomisji i księżycowych karach nie zapisanych w regulaminie za jeden z walkowerów.
Czytaj całość
Uważam, że regulamin powinien być jednoznaczny i ściśle przestrzegany. Inaczej nikt nie wie o co chodzi. Efekt? Coraz więcej kłótni i coraz mniej kibiców na stadionie i przede wszystkim coraz mniej sponsorów i brak nowych.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Staleczka G. 14-04 19:33 Zgłoś komentarz

Według mnie słusznie, że przerwał, bo zrobił to instynktownie, ponieważ lecąca w trybuny rama mogła komuś zrobić krzywdę i każda sekunda w tym przypadku była na wagę złota i
Czytaj całość
sędzia być może nie miał czasu na dokładne zapoznanie się gdzie owa rama wylądowała i czy ktoś nie potrzebuje natychmiastowej pomocy. Jakby doszło jednak do tragedii, ale całe szczęście, że nie doszło, to sędzia musiałby się w prokuraturze tłumaczyć dlaczego zwlekał z zatrzymaniem biegu i dlaczego służby medyczne tak późno dotarły do poszkodowanych, bo ważniejsze dla niego było dokończenie biegu niż pomoc poszkodowanym. Sędzia instynktownie nacisnął przycisk zanim dokładnie zorientował się czy coś się komuś stało, czy nie. Inna sprawa, że Tai leżał na torze i on też mógł potrzebować nagłej pomocy i kilkadziesiąt sekund zanim by się bieg zakończył i po mecie wolno zawodnicy by przejechali, to mogło by być za późno.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

Edward Ącki 14-04 19:32 Zgłoś komentarz

kontynuować-przejechać po leżącym na torze zawodniku byle mecz był wygrany,jakie znieczulenie.Ja uważam że bardziej kontrowersyjne było niewykluczenie Doyla za spowodowanie upadku PP.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi