MPPK odwołane. Sędzia Marek Wojaczek bez winy
Zawodnicy, którzy mieli uczestniczyć w finale Mistrzostw Polski Park Klubowych nie winią sędziego Marka Wojaczka, który nie odwołał o godzinie 12:00 zawodów. - Nam też zależało, by pojechać - mówili.
Michał Wachowski
Rozegranie finału MPPK stało z powodu opadów deszczu od samego rana pod znakiem zapytania. Ostatecznie, po konsultacji sędziego Marka Wojaczka z organizatorami podjęto decyzję o przygotowaniu toru. Gdy o 15:00 rozpoczęto prezentację zawodów okazało się jednak, że nawierzchnia nie nadaje się do jazdy. Potwierdził to Mariusz Puszakowski, który pokonał na torze próbne okrążenie.
Można jedynie gdybać jak wyglądałaby nawierzchnia, gdyby na godzinę przed zawodami przeprowadzono jakiekolwiek prace na torze. Z błotem, jakie pojawiło się tuż po wyjściu ze startu ciągniki nie zdołały się ostatecznie uporać.
Nowy termin finału MPPK nie jest jeszcze znany. Prawdopodobnie zawody te zostaną rozegrane w trakcie lub pod koniec żużlowego sezonu.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>