Wybrzeże ma problem ze sparingpartnerami. "Szkoda, ale musimy sobie z tym jakoś poradzić"
Wybrzeże Gdańsk ma za sobą serię treningów. Mało prawdopodobne jest to, że czerwono-biało-niebiescy odjadą przed startem sezonu jeszcze jeden sparing u siebie.
Michał Gałęzewski
W środę Wybrzeże Gdańsk rozgromiło osłabiony Lokomotiv Daugavpils. - Nikt nie zaskoczył, ale i nikt nie zawiódł. Wszyscy nasi zawodnicy pojechali na swoim poziomie. Trzeba popracować z młodzieżowcami. Dominik Kossakowski nie wypadł najlepiej, ale po treningu punktowanym rozebrał motocykl i okazało się, że zatarła się dźwigienka. Nie ma więc powodów do paniki. Wszyscy pojechali na tyle, na ile mogli - powiedział Grzegorz Dzikowski.
Grzegorz Dzikowski wrócił do trenowania gdańskich żużlowców
Wydaje się, że z Lokomotivem pojechał najsilniejszy możliwy skład Wybrzeża. - Na dzień dzisiejszy wygląda na to, że do Rawicza pojedziemy w podobnym zestawieniu. Jak ustawimy pary? Jeszcze zobaczymy. Dobrze by było, gdyby udało się jeszcze w Gdańsku zorganizować jakiś turniej, co pozwoliłoby na drobny sprawdzian sprzętu - stwierdził Grzegorz Dzikowski.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>