Krystian Pieszczek chce awansu w ZK: Mam dużo sprzętu

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Krystian Pieszczek szlifuje swoją formę przed startem PGE Ekstraligi w barwach swojego nowego klubu. Teraz nie ma już problemów ze sprzętem, więc pozostaje mu tylko testować.

W spotkaniu MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów ze SPAR Falubazem Zielona Góra zawodnik klubu spod znaku Myszki Miki zdobył trzy punkty. Pokazał jednak, że jest w stanie walczyć z innymi zawodnikami, a przede wszystkim juniorami PGE Ekstraligi. [ad=rectangle] Już w pierwszym swoim starcie 19-latek zasygnalizował, że może rywalizować ze swoimi rówieśnikami. Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer wzięli go jednak w kleszcze. - Doszedłem już do jakiegoś układu z motocyklem, ale to jeszcze nie to, co powinno być. Wiem, że potrafię jechać lepiej i szybciej - przyznał po meczu Krystian Pieszczek.

We wtorkowe popołudnie tor na Stadionie im. Edwarda Jancarza nie należał do łatwych. W pewnym momencie porobiły się spore koleiny. "Krycha" ma jednak dobre wspomnienia z tego owalu i wie, że może pokazać więcej na tym obiekcie. - Geometrią ten tor przypomina gdański, więc dużo się nie różni. Troszeczkę inna, specyficzna nawierzchnia. Trochę dopasowania i będzie dobrze - stwierdził.

Czego jeszcze potrzeba młodemu żużlowcowi, aby jeździć na miarę swoich możliwości? - Brakuje mi dogadania z motocyklem. Tak to wszystko już gra - powiedział Pieszczek.

Wychowanek Wybrzeża Gdańsk jeszcze w tamtym roku miał spore problemy sprzętowe, gdyż nie było pieniędzy na remonty i zakup nowych części. Teraz jest to już przeszłość. - Mam dużo sprzętu i będę jeździł tyle, ile będę mógł - mówił junior Falubazu.

Na jakim etapie jest sprawdzanie maszyn zawodnika zielonogórskiej drużyny? - Jeszcze trzeba potestować. Droga wciąż daleka, ale czeka mnie trochę sparingów i treningów, więc zobaczymy, co będzie dalej - skwitował.

Plany na kolejne dni są dość ambitne, ale to nie przeszkadza jeźdźcom, którzy chcą znaleźć odpowiednie ustawienia motocykli. - W środę sparing, w czwartek eliminacje Złotego Kasku, w piątek test-mecz w Zielonej Górze. Potem kolejne sparingi, więc jest trochę jazdy przede mną - wymieniał 19-latek.

Młodzieżowiec jazdę w Złotym Kasku rozpocznie w Pile, gdzie odbędzie się jedna z trzech rund eliminacyjnych. Będzie to dla niego pierwsza poważna próba i cel jest jeden. - Na pewno spinam się na eliminacje, żeby awansować. Na nich mi zależy. Poza tym to bardziej testy - zakończył Krystian Pieszczek.

Źródło artykułu:
Czy Krystian Pieszczek awansuje dalej w Złotym Kasku?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (25)
avatar
RECON_1
26.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coz, nie zawsze duza ilosc sprzetu skllada sie na odniesienie sukcesu, czasem bywa tak ze wlasnie ta ilosc powoduje ze zawodnik cieniuje bo nie wie co wybrac.Sporo sie mowilo ze w Gdansku mlody Czytaj całość
Mateusz Kaźmierczak
26.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dużo sprzętu, a zero talentu.  
avatar
-ROMAN-
26.03.2015
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Krycha już jara to co Różowy! Czuc Magię w wypowiedziach,proponuje zabrać się do roboty,bo 3 punkty na "własnym"torze to śmiech na sali!  
avatar
zsmarti
26.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
faktycznie przez problemy finansowe troszeczkę się cofnął ale myślę ze teraz już ma spokojną głowę i będzie śmigać aż miło patrzeć oby kontuzje omijały powodzenia  
avatar
Talleyrand
26.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Krystian spokojnie będzie silnym punktem juniorskiej formacji Falubazu, niech co mecz robi te 5-6 pkt to będzie bardzo dobrze, nikt od niego nie oczekuje, że będzie liderem, liderów to my mamy Czytaj całość