Przemysław Pawlicki nadal szuka w sprzęcie. "Z jednym silnikiem szału nie było"
Przemysław Pawlicki przyznaje, że jego priorytetem jest jak najlepsze dopasowanie się do leszczyńskiego toru. Starszy z braci nie ma obecnie gwarancji miejsca w składzie Fogo Unii.
Starszy z braci deklaruje, że priorytetem jest dla niego jak najlepsze spasowanie się z torem na Stadionie Alfreda Smoczyka. - Uważam, że to jest w tej chwili najważniejsze. Mecze sparingowe i inne zawody w Lesznie mogą nam w tym pomóc. Na razie wynik jest oczywiście sprawą drugorzędną, bo istotne jest przede wszystkim to, byśmy cały sprzęt, a także różne ustawienia przetestowali - dodał.
Wyniki meczów sparingowych mogą być jednak pomocne dla menedżera Adama Skórnickiego, który będzie zmuszony posadzić jednego z seniorów wśród rezerwowych. Sam Pawlicki podkreślał już wcześniej, że nie zamierza wybiegać do tego myślami. - To trener będzie wybierał najlepszych i pojadą po prostu ci, którzy prezentują wysoką formę. Jest to dla nas pewne wyzwanie, ale będziemy dawać z siebie wszystko - podsumował.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>