Mark Lemon o decyzji w sprawie Warda: Kara nie jest adekwatna do czynu
- Musimy się z tym pogodzić - tak decyzję w sprawie Darcy'ego Warda ocenia menedżer reprezentacji Australii Mark Lemon. Trener Australijczyków patrzy na skutki kary w obliczu DPŚ.
Mark Lemon, który ma pieczę nad kadrą Australii od 2013 roku stara się odnieść się do kary nałożonej na Darcy'ego Warda przez FIM. - Musimy uszanować decyzję FIM, nie ma na to rady. Darcy nie przeszedł testu na obecność alkoholu we krwi podczas GP Łotwy i został ukarany za to co zrobił. Musimy się z tym pogodzić, Darcy wie, że zrobił źle i musi wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Do rozpoczęcia sezonu w SGP pozostało trochę ponad miesiąc. Opiekun drużyny z Antypodów twierdzi, że w nowym roku jego podopiecznych stać na niezłe wyniki w cyklu. - Wiemy jak było z Chrisem w ostatnim czasie, miał masę kontuzji i strasznych urazów. Uważam, że wróci do dawnej formy, a jego pewność siebie wciąż rośnie. Chris powinien znaleźć się na podium mistrzostw. Natomiast Troy nadal robi postępy i w tym roku powinien się pokazać z jeszcze lepszej strony. Jeśli chodzi o Jasona Doyle’a, to jeśli utrzyma poziom z zeszłego sezonu, to będzie w pierwszej ósemce. Myślę, że chłopaki z Australii mocno namieszają w cyklu, są w gazie. Liczę, że szczęście im dopisze.
Kara, którą musi odbyć Darcy Ward odbija się echem na reprezentacji Australii, której "Darky" jest bardzo ważną częścią. W tej sytuacji, opiekun Kangurów będzie musiał postawić na któregoś z młodszych żużlowców, np. Maxa Fricke albo Nicka Morrisa. - Po decyzji FIM mamy jeden wakat w reprezentacji. Jednak nie mamy się czym martwić, gdyż jest kilku młodych, ambitnych zawodników, którzy mogą z powodzeniem dorównać do poziomu Darcy’ego. Australia naprawdę potrzebuje triumfu w drużynie. Czekamy na puchar od 2002 roku, zawsze nam coś po drodze brakowało. Przy odrobinie szczęścia i wykorzystaniu w pełni naszych możliwości DPŚ rozstrzygniemy na naszą korzyść.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>