Marek Cieślak: Żużlowcy to nie są idioci i nieuki

W ostatnim czasie w polskim żużlu dzieje się sporo negatywnych rzeczy. Skąd się one biorą? Sprawę tę próbuje wyjaśnić Marek Cieślak.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Doświadczony szkoleniowiec uważa, że działacze źle postępują w stosunku do żużlowców. Najpierw proponują im ogromne kwoty pieniędzy, a potem uskarżają się, iż ci zbyt wiele zarabiają. - Modne jest narzekanie na dzieci. Mówi się, że są gorsze niż kiedyś. Ale to nieprawda. To nie dzieci są gorsze, to my je źle wychowujemy. W przypadku działaczy i żużlowców jest dokładnie tak samo. Działacze źle wychowują zawodników. Żużlowcy to nie są idioci i nieuki. Natomiast wyrobiono w nich nadmierną pazerność. Ktoś to jednak zrobił. I myślę, że to robią działacze, którzy przebijają ceny a potem płaczą, że zawodnicy za dużo zarabiają - stwierdza na łamach polskizuzel.pl Marek Cieślak.
Trener MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii opowiada także o negocjacjach na linii zawodnik-klub. - To się odbywa zawsze według tego samego schematu. Działacz pyta ile ci daje prezes "x", a potem mówi, że skoro tamten kładzie na stół dwa złote to on da trzy. Wiele razy byłem świadkiem jak zawodnik mówił, że chciałby u mnie startować, ale ma dylemat, bo ten daje tyle, jeszcze inny tyle, a następny jeszcze więcej. I ten zawodnik tylko siedział i odbierał telefony. I on nie był idiotą. Żaden z żużlowców nie jest idiotą. Generalnie dobrze by było, żeby każdy z nas przed powiedzeniem czegokolwiek sam uderzył się w pierś.

Źródło: polskizuzel.pl 

Czy polscy działacze faktycznie zbyt mocno rozpieszczają zawodników?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×