Na co będzie stać Michaela Jepsena Jensena w Grand Prix?

W sezonie 2015 Michael Jepsen Jensen zadebiutuje jako stały uczestnik Grand Prix. "Liglad" chce odwdzięczyć się organizatorom elitarnego cyklu za przyznanie mu dzikiej karty.

Dawid Borek
Dawid Borek

Głównym celem Duńczyka na nadchodzące rozgrywki Grand Prix będzie utrzymanie w cyklu na kolejny sezon. - Będę pracował nad tym, by wywalczyć miejsce w czołowej ósemce cyklu, aby nie kwalifikować się do Grand Prix przez udział w Challenge lub przez dziką kartę. Na pewno dam z siebie wszystko i zobaczymy podczas sezonu, jak będzie mi szło - powiedział Michael Jepsen Jensen na łamach speedwaygp.com.

"Liglad" jest jednym z zawodników, którzy w sezonie 2015 pojadą w Grand Prix dzięki stałej dzikiej karcie. - Kilka osób może mówić, że będzie na mnie presja z powodu otrzymania stałej dzikiej karty, ale moim zdaniem to mnie nie dotknie. Wiem, że miniony sezon nie był dla mnie udany, ale mimo wszystko otrzymałem dziką kartę. Postaram się dać z siebie maksimum i pokazać, że należy mi się miejsce w cyklu. Wszyscy zawodnicy są jednak świetni i wszystko może się zdarzyć. Mogę ukończyć cykl w czołówce, ale równie dobrze mogę uplasować się w dole tabeli. Wierzę w siebie i powinno być w porządku - dodał.

23-latek zapewnia, że jest odpowiednio przygotowany na udział w imprezach, które na żywo śledzi kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Właśnie taka sytuacja będzie miała miejsce między innymi podczas Grand Prix w Warszawie. - Nie mam dodatkowych nerwów, gdy słyszę doping kibiców. Brałem już udział w kilku dużych imprezach, jak chociażby Grand Prix na Parken, w Sztokholmie czy Cardiff. Zwykle nie myślę o tym, ilu kibiców ogląda zawody. To może sprawić, że w zawodniku pojawiają się nerwy - zakończył Jepsen Jensen.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×