Jan Krzystyniak: Jeśli w Unii coś nie wypali, winą obarczą Skórnickiego
Zdaniem Jana Krzystyniaka dopiero nadchodzący sezon może okazać umiejętności Adama Skórnickiego. - Nie brakuje głosów, że Unia zawdzięcza wicemistrzostwo nie tyle jemu, co swoim juniorom - mówi.
Michał Wachowski
Zatrudnienie Adama Skórnickiego uważa się powszechnie za najlepszą decyzję Fogo Unii, jaka została podjęta w poprzednim sezonie. Nowy menedżer, który zastąpił w połowie sezonu Pawła Jądera, uporał się z problemami w drużynie i poprowadził Byki do wicemistrzostwa Polski. Były trener leszczyńskiej drużyny, Jan Krzystyniak pochwala decyzję zarządu, który przedłużył współpracę ze "Sqórą". Zaznacza jednak, że dopiero najbliższy sezon pozwoli ocenić całokształt pracy tego menedżera.
- Uważam, że decyzja klubu o dalszej współpracy ze Skórnickim była właściwa. Zasłużył na to, by dostać więcej czasu - mówi Krzystyniak
W samym klubie zapewniają, że mimo posiadania sześciu seniorów, Fogo Unia nie jest zagrożona żadnymi konfliktami. Jan Krzystyniak zaznacza, że wszystko zależy w tym przypadku od samego menedżera. - Jeśli w drużynie nie mają pojawić się konflikty, to Adam Skórnicki będzie musiał umieć nad tym zapanować. Nie może ulegać jakiejkolwiek presji i kierować się podpowiedziami innych osób. Powinien konsekwentnie realizować swoje zamysły i plany, bo inaczej do niczego jako menedżer nie dojdzie. W przypadku gdy nie będzie potrafił wcielić w życie własnych zamierzeń, nie odpowie sobie nawet na pytanie czy w tym co robi jest dobry, czy też nie. Musi mieć przy tym świadomość, że jeśli w tym sezonie coś nie wypali, na koniec wszyscy będą mieli pretensje właśnie do niego. Niestety, ale jest tak, że za wynik odpowiada właśnie menedżer. Skórnicki musi więc konsekwentne trzymać się własnego zdania i decyzji, bo tylko on zostanie z tego rozliczony - podsumował.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>