Udany powrót Sebastiana Ułamka na lód. "Głupio mi było odmówić"

Sebastian Ułamek zajął drugą pozycję w gali lodowej, która rozegrana została w Częstochowie. Dla wychowanka miejscowego Włókniarza był to udany powrót na taflę.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Częstochowska Gala Lodowa zakończyła się triumfem Artura Czai, który nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń. "Józek" pewnie wygrał wszystkie swoje wyścigi, a w niektórych musiał się starać, by nie zdublować rywali. Oprócz Czai faworytami trzynastej edycji lodowego ścigania pod Jasną Górą byli Mateusz Kowalczyk i Sebastian Ułamek.
Dla "Seby" był to powrót na lodową taflę po wielu latach przerwy. Jednak mimo braku występów w tej odmianie żużlowego ścigania Ułamek był wyróżniającą się postacią częstochowskiej gali. - Jest to mój powrót na lód, bo ja bodajże nie jeździłem 7 lat. Po którejś z gal w Opolu powiedziałem sobie koniec, zostawiłem zimę dla rodziny i poświęcam te weekendy, by spędzić z nią czas. W trakcie sezonu jest tego czasu mało - przyznał wychowanek częstochowskiego klubu.

Mimo postanowienia dotyczącego występów w lodowych galach, Ułamek dał się skusić na start przed częstochowską publicznością. - Pojawiła się szansa występu, aura jest jaka jest. Dostałem zaproszenie od Huberta Łęgowika, głupio mi było odmówić. Cieszę się z udziału w tych zawodach - argumentował wychowanek Włókniarza.

Ułamek w sobotnich zawodach zajął drugą lokatę, a lepszy od niego był Artur Czaja. Zawodnik rybnickiego klubu nie szczędził komplementów swojemu młodszemu koledze. - Artur się bawi na lodzie, bardzo ładnie jeździ na stawie. Obserwuję go, oglądam jego filmiki, mam od niego zaproszenie, nawet kilka razy z nim jeździłem na tym stawie. Jednak zimowy czas poświęcam rodzinie i nie chciałem się angażować w lodowe jazdy. Trochę odstaję od Artura, on jest królem i cieszę się, że jestem drugi za nim - zakończył Ułamek.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×