Grzegorz Dzikowski: Robiliśmy wszystko i nie dopuszczałem myśli, że nie pojedziemy
Wybrzeże Gdańsk nie otrzymało licencji na starty w PLŻ 2. Grzegorz Dzikowski podkreślił, że to bardzo duży problem dla zawodników, którzy podpisali kontrakty z tym klubem na 2015 rok.
Szkoleniowiec, który miał wrócić po latach do macierzystego klubu nie spodziewał się takiego obrotu spraw. - Ciężko mi teraz zebrać myśli, bo nie rozumiem w czym pomoże niedopuszczenie Wybrzeża do ligi, które ma budżet na 2015 rok. Pieniądze na spłatę zobowiązań nie miały natomiast wychodzić z budżetu Stowarzyszenia, a firmy prowadzonej przez Tadeusza Zdunka. Zobaczymy czy za uszy zostanie pociągnięte Opole, które w przeciwieństwie do nas nie chce spłacić długów poprzednika i ma nawet problemy infrastrukturalne. Spłacamy długi, mamy drużynę, wszystko było organizacyjnie dopięte na ostatni guzik, sponsorzy sami się do nas zgłaszali, zgadzaliśmy się na wszystkie propozycje Polskiego Związku Motorowego nawet, gdy dołożyli nam 10 procent do tego, co deklarowaliśmy. Dla mnie było pewne to, że pojedziemy. Zniszczyć jest łatwo, a odbudować zdecydowanie trudniej - zakończył.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>