Artur Mroczka największą niewiadomą Unii Tarnów
Artur Mroczka jako ostatni zawodnik dołączył do Unii Tarnów. W drużynie Jaskółek musi stawić czoło nowym wyzwaniom, a jego dyspozycja może okazać się kluczowa dla wyników zespołu.
Jakub Czosnyka
Działacze Unii Tarnów mozolnie budowali skład nowej drużyny, po tym jak większość zawodników, którzy w sezonie 2014 wywalczyli brązowy medal, zdecydowało się na zmianę barw klubowych. Jedną z nowych twarzy w ekipie Jaskółek jest Artur Mroczka, który co ciekawe, początkowo nie był brany pod uwagę w kontekście kompletowania składu. Tarnowianie długo negocjowali z Arturem Czają, lecz ten ostatecznie wybrał ofertę beniaminka z Rzeszowa. W tym momencie droga pomiędzy Unią a Mroczką mocno się skróciła, a obie strony zdecydowały się na współpracę. - Wierzę w Artura, bo znam go dobrze. Od zawsze był walecznym zawodnikiem - mówi otwarcie nowy trener Unii Paweł Baran.
Artur Mroczka będzie pełnił ważną rolę w Unii Tarnów
Ostatnie lata nie były łatwe dla Artura Mroczki. W sezonie 2011 i 2012 startował w barwach Stali Gorzów, gdzie pełnił funkcję zawodnika rezerwowego. Wystąpił co prawda w kilku spotkaniach, w których pokazał się z dobrej strony, jednak nie mógł liczyć na pewne miejsce w zespole. Kolejnym krokiem w jego karierze był transfer do Gdańska, gdzie walnie przyczynił się do awansu drużyny do Ekstraligi. Później przyszedł jeden z najtrudniejszych okresów w jego karierze, kiedy to musiał zmierzyć się z olbrzymimi problemami finansowymi swojego poprzedniego pracodawcy. Mroczka robił, co mógł, w kilku meczach zaprezentował się całkiem nieźle, lecz kilka z nich musiał jak najszybciej wymazać ze swojej pamięci. Tragiczny dla Wybrzeża sezon zakończył się degradacją, a on sam został zmuszony do poszukiwania nowego klubu.