SPAR Falubaz bez wyraźnego lidera. Zespołowość kluczem do sukcesu?
Włodarze SPAR Falubazu Zielona Góra zbudowali bardzo silny skład na sezon 2015. W drużynie nie będzie wyraźnego lidera - zawodnicy mają się wzajemnie uzupełniać.
Kluczem do sukcesu SPAR Falubazu podczas nadchodzących rozgrywek ma być zespołowość. Mocne nazwiska na papierze nie zawsze gwarantują bowiem sukces. - Każdemu może się zdarzyć gorszy dzień, ale od tego będą pozostali koledzy, którzy będą mogli to nadrobić. Nikt nie oczekuje, że wszyscy będą robić po 15 punktów, bo to jest niemożliwe. Gdy startuje czterech zawodników wysokiej klasy w jednym biegu, to ktoś musi wygrać, a ktoś musi przegrać. Nie zakładam sobie, że dany zawodnik będzie liderem, by nikogo nie obciążać na zasadzie "ty jesteś liderem i masz robić punkty". Najważniejsze, że na koniec mecz ma być wygrany i nie ma znaczenia, ile punktów zdobędzie dany zawodnik - przyznał trener zielonogórskiej ekipy.
Ważnym ogniwem żółto-biało-zielonych będzie Aleksandr Łoktajew oraz juniorzy z Krystianem Pieszczkiem na czele. "Sasza" ma za sobą nie do końca udany sezon (średnia 1,598), choć w kilku spotkaniach udowodnił, że stać go na wygrywanie nawet z najlepszymi zawodnikami na świecie. Pieszczek z kolei będzie mógł zastąpić słabiej dysponowanego danego dnia seniora i odbudować się po słabszych rozgrywkach w swoim wykonaniu. - Krystian to utalentowany chłopak i problemy związane z formacją juniorską mogą zostać za jego sprawą rozwiązane. Mimo młodego wieku ma już spore doświadczenie i objeżdżenie na ligowych torach. Ma on za sobą sporo dobrych meczów w barwach Wybrzeża i myślę, że w Zielonej Górze sobie poradzi - ocenił Andrzej Huszcza.
SPAR Falubaz stawia na zielonogórzan. "To kierunek, w którym powinniśmy dążyć"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>