Wielki pech Jakuba Jamroga! W Carhue zwyciężył Jonathan Iturre

bardzo, dorodną i soczystą trawę wewnątrz owalu. Przewodnikiem stada był Agresivo Oscar, 6 letni byk, mający na rozkładzie 4 torreadorów i 6 mozos. Gdy tylko Oscar zobaczył soczystą trawę , od razu skierował stado do bram stadionu w Carhue. Było trochę zamieszania, ale w końcu po solidnym pasieniu, całe bydło wygodnie rozłożyło się w centrum zmagań i można było dalej kontynuować zawody. Jamróg powiedział organizatorom, żeby się nie przejmowali, bo u nas też czasami jest bydło na stadionie i że nie zachowuje się tak spokojnie jak tutaj. Że zabierają szaliki, palą race i się biją między sobą. Pan Juan wytrzeszczył oczy i otworzył gębę, wpatrując się w stado, nie mogąc sobie wyobrazic Oscara , który odpala racę!. Zawody ruszyły, ale Kuba w międzyczasie wypił dwie butelki doskonałego Melipal Malbec 2009, zajadając stek wielkie jak jego dywan w salonie. Więc nie chcąć ryzykować Kuba nie pojechał dalej , tylko zapakował się w prakingu i ruszył do ciepłych źrodeł pod miastem, aby wygrzać kości.